Sikorski: Patrioty i tak dostaniemy
W Polsce będą uzbrojone rakiety Patriot - zapowiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. To element deklaracji politycznej o współpracy między Polską a USA. Jak mówił szef MSZ, Amerykanie potwierdzili, że będą ją realizować mimo zmiany decyzji o tarczy.
17.09.2009 | aktual.: 17.09.2009 21:46
- Nowym elementem jest to, że strona amerykańska nas zapewniła, że rakiety Patriot będą uzbrojone i że będą posiadały elementy systemów łączności i dowodzenia, które umożliwią wpięcie tego systemu do polskiej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, czyli coś na czym nam od dawna zależało - powiedział Sikorski.
Jak dodał, przedstawiając propozycje nowego rozproszonego systemu obrony przeciwrakietowej Stany Zjednoczone zapewniły, że Polska otrzyma ofertę, aby gościć element tego systemu na naszym terytorium i najprawdopodobniej będzie to ta sama baza w Redzikowie pod Słupskiem. - Uważamy to za ciekawą ofertę - mówił szef MSZ.
Sikorski nie chciał jednak mówić o szczegółach propozycji amerykańskiej. - To są decyzje amerykańskie, jak dostaniemy ofertę, to się nad nią pochylimy - zaznaczył. Szef MSZ zapowiedział, że strona polska "przyjrzy" się nowym propozycjom amerykańskim i możliwości uczestniczenia naszego kraju w nowym podejściu do obrony przeciwrakietowej w Europie. - Decyzję podejmiemy po bliższym sprecyzowaniu (przez stronę amerykańską) jego natury, po otrzymaniu propozycji na piśmie - dodał.
Sikorski powiedział również, że prezydent USA Barack Obama podziękował w rozmowie premierowi Donaldowi Tuskowi za sposób, w jaki Polska prowadziła negocjacje ws. tarczy. Przebieg tych rozmów - według Obamy - świadczył o przyjaznych, sojuszniczych relacjach polsko-amerykańskich.
Wieczorem w programie "Kropka nad i" TVN24 Sikorski powiedział, że "gdyby ten system, o którym dziś mówi Pentagon i prezydent USA, miał być zrealizowany, to on byłby nie tylko wzmocnieniem obronnym sojuszu, w tym Polski, w szczególności Polski". - On byłby dla nas nawet ciekawszą propozycją niż tarcza skierowana przeciwko rakietom kontynentalnym - dodał szef MSZ.
Pytany co miał na myśli premier Donald Tusk mówiąc, że po zmianie amerykańskiej decyzji ws. tarczy, Polska ma szansę zyskać "dość ekskluzywną pozycję", Sikorski powiedział, że "mówił o tym, jeśli miałaby być w Polsce realizowana baza tego nowego systemu". Powtórzył, że precyzyjniej do propozycji USA rząd odniesie się po otrzymaniu oferty na piśmie.
Szef MSZ był też pytany wypowiedź prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Prezydent, pytany o sprawę tarczy, powiedział dziennikarzom, że "to, co się w tej chwili dzieje jest jednak wynikiem poważnych błędów końca 2007 i pierwszej połowy 2008 roku". - Nie przesadzajmy, przecież prezydent nie będzie rządu chwalił, bo wiemy, że jest bratem szefa opozycji - mówił Sikorski. - Ale wszyscy też wiemy, że Czesi, którzy negocjowali tak, jakby sobie tego życzył pan prezydent, mają decyzję jeszcze bardziej jednoznaczną i to nie w sensie pozytywnym. Te wszystkie argumenty: że ratyfikacja, że czas - nie. Słyszeliśmy dzisiaj: Amerykanie podjęli amerykańską decyzję, na amerykańskich przesłankach - dodał Sikorski.
Na pytanie o to, czy Amerykanie zdają sobie sprawę z "niezręczności" daty, którą wybrali na ogłoszenie swojej decyzji, Sikorski odparł: - Tak, uświadomiłem im tę niezręczność.
Prezydent USA ogłosił w czwartek, że podjął decyzję o nowym podejściu do obrony przeciwrakietowej w Europie. Zdaniem Baracka Obamy, nowa polityka antyrakietowa ma sprawić, by obrona Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników w Europie była doskonalsza, silniejsza i szybsza. Obama zapewnił też, że USA będą kontynuować współpracę z - jak to określił - "naszymi bliskimi przyjaciółmi i sojusznikami: Republiką Czeską i Polską".
Minister obrony USA Robert Gates dodał, że USA nie zamierzają całkowicie zrezygnować z systemu obrony przeciwrakietowej w Europie. Jak zaznaczył, w USA zmianie uległy poglądy na temat zagrożenia ze strony Iranu i obecnie koncentrują się one na zagrożeniu związanym z rakietami krótkiego i średniego zasięgu.