Prezydent mówi: "nie podpiszę". Sikorski reaguje
Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze nominacji ambasadorskiej do USA dla Bogdana Klicha. Teraz na słowa prezydenta odpowiedział Radosław Sikorski. "Deklaruję ponownie, że jeśli PiS ma dowód na udział senatora Klicha w zamachu smoleńskim to nie pojedzie do USA, lecz do aresztu" - pisze szef MSZ.
05.06.2024 | aktual.: 05.06.2024 09:59
"Deklaruję ponownie, że jeśli PiS ma dowód na udział senatora Klicha w zamachu smoleńskim, to nie pojedzie do USA, lecz do aresztu. Natomiast przypominam, że za stosowanie procedur politycy PiS oskarżali pilotów o tchórzostwo, a Klich dał medal" - napisał w serwisie X (dawniej Twitter) Radosław Sikorski, odnosząc się do wypowiedzi prezydenta Andrzej Dudy dot. nominacji ambasadorskiej dla Bogdana Klicha.
"Kto miał rację?" - dopytuje jednocześnie szef MSZ.
Sikorski dodał, że "w polityce kadrowej MSZ nie kieruje się genetyką a profesjonalizmem". "Od tego kto, jakich ma przodków, ważniejsze jest, czy mówi językiem kraju urzędowania" - czytamy we wpisie.
"Natomiast prawdą jest, że do ministerstwa wróciło kilka osób po MGIMO. Bezprawnie wyrzuceni, wygrali procesy i sądy ich przywracają, zresztą począwszy od końcówki rządów PiS. Innym ministerstwo musi płacić odszkodowania. Nie ma się czym chwalić, Panie Prezydencie" - dodał minister.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duda: "Nie będę kompromitował Polski"
Sikorski zareagował na wywiad Dudy, którego we wtorek udzielił Telewizji Republika. Prezydent zapowiedział w nim, że nie podpisze nominacji ambasadorskiej dla Bogdana Klicha.
- Do USA, do największego na świecie mocarstwa militarnego, gdzie bezpieczeństwo i zdrowie prezydenta Stanów Zjednoczonych jest posunięte do kategorii niewyobrażalnej dla Polaków (...) pan Radosław Sikorski z panem (premierem) Donaldem Tuskiem chcą wysłać na ambasadora polskiego do USA człowieka, który był ministrem obrony, kiedy w polskim samolocie rządowym, wojskowym (..) zginął prezydent RP w katastrofie lotniczej, plus jedni z najważniejszych ludzi w państwie - stwierdził Duda.
Zobacz także
- Faceta, który by wtedy ministrem obrony narodowej i odpowiadał wtedy za polskie wojsko, oni chcą wysłać do Stanów Zjednoczonych. Przecież to będzie jeden wielki rechot. Nigdy się na to nie zgodzę, dopóki jestem prezydentem jeszcze przez te czternaście miesięcy nigdy nie podpiszę tej nominacji ambasadorskiej - oświadczył prezydent. - Ja jej nie podpiszę, bo nie będę kompromitował Polski - dodał.
Prezydent podkreślił też, że minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski "chce właśnie odwołać z ambasady w Lizbonie panią ambasador (Joannę) Pilecką, która jest młodszą krewniaczką rotmistrza Pileckiego, ale bardzo chce wysłać jako polskiego ambasadora pana Schnepfa, którego tata, razem z Sowietami uczestniczył w Obławie Augustowskiej przeciwko Polakom".
Według Dudy dziś ważne stanowiska w MSZ "znowu zajmują ludzie, którzy kończyli uczelnię w Moskwie, tzw. MGIMO, i tam byli uczeni jak postępować ze służbami zagranicznymi".