Sikorski nie zamierza przepraszać prezydenta
Radosław Sikorski nie zamierza przepraszać prezydenta za to, że nie stawił się na rozmowę na jego zaproszenie. Minister spraw zagranicznych powiedział w "Sygnałach Dnia" że wina za cały incydent leży po stronie urzedników Kancelarii Prezydenta, którzy od kilku dni stosują wobec niego agresywną retorykę.
03.12.2007 | aktual.: 03.12.2007 09:05
Radosław Sikorski dodał, że zachowanie urzędników prezydenta wskazuje na celowe działania, które miały zaostrzyć sytuację na linii rząd-prezydent. Szef dyplomacji zwrócił uwagę, że Kancelaria Prezydenta nie powinna działać w imieniu partii opozycyjnej, reprezentując jej interesy. Znacznie korzystniejszą dla Polski byłaby jego zdaniem rola arbitra, bezstronnie rozstrzygającego spory polityczne.
Szef MSZ uważa, że Anna Fotyga powinna być bardziej wstrzemięźliwa w krytykowaniu nowego rządu. Jego zdaniem była minister powinna zdecydować się co do własnej roli w Pałacu Prezydenckim. Według Radosława Sikorskiego trudno będzie połączyć zadania szefa Kancelarii Prezydenta, z rolą "ministra spraw zagranicznych na uchodźstwie".