Sikorski nie wyklucza nowelizacji planu finansowego NFZ
Minister zdrowia Leszek Sikorski nie wyklucza nowelizacji planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na 2004 r. Taka nowelizacja, jego zdaniem, może być konieczna ze względu na realizację porozumienia zawartego z lekarzami rodzinnymi we wtorek. Podpisane przez ministra zdrowia porozumienie z lekarzami rodzinnymi musi być realizowane - oświadczył premier Leszek Miller.
06.01.2004 | aktual.: 06.01.2004 21:28
Podczas konferencji prasowej, w przerwie posiedzenia rządu, Sikorski poinformował, że na realizację porozumienia zawartego z lekarzami rodzinnymi może być potrzebne około 350 mln zł (na wszystkie świadczenia zdrowotne fundusz ma zarezerwowane ponad 29 mld zł, a na podstawową opiekę zdrowotną ubezpieczyciel wydaje około 22% tej kwoty).
Sikorski ma nadzieję, że oszczędności przyniesie lista leków refundowanych podpisana 1 grudnia oraz jej przewidywana nowelizacja.
Najważniejsze kwestie zawarte w porozumieniu z lekarzami dotyczą całodobowej opieki medycznej (ambulatoryjnej i wyjazdowej) oraz transportu sanitarnego. Lekarze wynegocjowali, że nocna pomoc lekarska i transport sanitarny będą kontraktowane odrębnie i nie będą obligatoryjnie częścią składową ambulatoryjnej opieki zdrowotnej, to znaczy nie będą wchodzić w skład kontraktu lekarza na podstawową opiekę zdrowotną. Lekarz nie będzie musiał wydać co najmniej 10% wartości swojego kontraktu na badania diagnostyczne dla pacjentów - ile wyda skierowań na te badania, będzie zależało od niego.
Lekarze wynegocjowali także, że stomatolodzy będą mogli odpłatnie wykonywać świadczenia poza kolejnością, jeśli pacjent będzie sobie tego życzył i pisemnie wyrazi na to zgodę. To oni także będą ustalali wysokość dopłat do materiałów ponadstandardowych w trakcie wykonywania świadczeń standardowych (ponadstandardowe, czyli nieopłacane przez NFZ).
Podczas konferencji prasowej premier Miller skierował jednak pod adresem lekarzy ostre słowa. "Lekarz, który zamyka swój gabinet, który opuszcza swojego pacjenta, który zdradza swojego pacjenta, nie może być wzorcem do naśladowania" - powiedział premier.
Podziękował tym lekarzom, którzy nie zamykali swoich gabinetów. Premier dodał, że on sam jako pacjent jest zadowolony z opieki medycznej, ale "ponieważ nie ma kontaktu z lekarzem pierwszego kontaktu", nie był narażony na kłopoty, jakie mieli inni Polacy.
Poinformował, że minister zdrowia Leszek Sikorski miał wszelkie kompetencje do zawarcia porozumienia z lekarzami rodzinnymi i porozumienie będzie realizowane. "Jeśli będą potrzebne środki finansowe, to będziemy ich szukać" - powiedział. Zaznaczył, że szukanie jednak będzie musiało ograniczyć się do budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia i pieniędzy przeznaczonych na ochronę zdrowia w budżecie państwa.
Odnosząc się do oceny zmian, jakie wprowadził jego rząd w ochronie zdrowia, Miller przypomniał, że także ustawie wprowadzającej kasy chorych towarzyszyło wiele problemów. Jego zdaniem, wiele wyjaśni spodziewane w środę orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia.
"Deklaruję, że uczynimy wszystko, by nieprawidłowości wyeliminować" - powiedział premier. Przypomniał, że ustawa o ochronie zdrowia nie służy lekarzom czy służbie zdrowia, ale przede wszystkim pacjentom. "Służba zdrowia musi tak funkcjonować, by zadowoleni byli pacjenci" - podkreślił Miller.