Trwa ładowanie...
d1rsr1v
30-12-2008 10:25

"Sikorski nie mógłby preferować interesów Polski"

Ostatnie rozważania w prasie zachodniej o możliwości objęcia stanowiska Sekretarza Generalnego NATO przez przedstawiciela Europy Środkowowschodniej są optymistyczne. Świadczą o tym, że opiniotwórcze elity Zachodu dostrzegają zarówno potrzebę, jak i możliwość nadania nowego impulsu koniecznym jakościowym zmianom w Sojuszu.

d1rsr1v
d1rsr1v

Takie bowiem w praktyce byłyby konsekwencje przekazania kierownictwa największego w świecie sojuszu polityczno-militarnego w ręce Polaka lub przedstawiciela innego nowego państwa członkowskiego. Zwłaszcza Polaka, a zwłaszcza, gdyby był nim Radosław Sikorski.

Minister Radosław Sikorski to, moim zdaniem, wyjątkowo dobry potencjalny kandydat na Sekretarza Generalnego NATO. Przez rok w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza byłem jego zastępcą w Ministerstwie Obrony Narodowej i mogłem bezpośrednio przekonać się o jego bardzo dobrym przygotowaniu i wysokich kompetencjach polityczno-wojskowych. A NATO jest właśnie sojuszem polityczno-militarnym.

Doświadczenia Radosława Sikorskiego z pracy w MON i w MSZ dają mu dobrą legitymację do kierowania NATO. Nadaje się na Sekretarza Generalnego sojuszu, jak mało kto w Polsce. Może jeszcze prezydent Aleksander Kwaśniewski, który też, jak wiadomo, jest wśród rozważanych na Zachodzie potencjalnych kandydatów. Dobrze, że mamy aż dwóch dobrych kandydatów.

Ewentualne objęcie funkcji Sekretarza Generalnego NATO przez kogoś spoza Europy Zachodniej to duża szansa na nadanie nowych impulsów koniecznym zmianom polityczno-strategicznym i organizacyjnym w sojuszu, a także na odświeżenie stylu kierowania. A NATO stoi przed poważnymi wyzwaniami.

d1rsr1v

Przede wszystkim NATO musi przyjąć nową koncepcje strategiczną, bo obecnie obowiązująca jest już zdecydowanie przestarzała. Musi dostosować mechanizmy i procedury potencjalnych działań na podstawie art. 5. i realnych działań poza tym artykułem do nowych wymagań środowiska bezpieczeństwa. Idzie tu o konieczność większego niż ostatnio uwzględniania perspektywy interesów i potrzeb tzw. państw granicznych NATO, takich właśnie jak Polska.

Konieczne jest wypracowanie realnej strategii stosunków z Rosją w obliczu nowego kursu w jej polityce zagranicznej i bezpieczeństwa. Zachowanie się jej na Kaukazie, treść i styl wypowiedzi przywódców Rosji oraz głosy analityków rosyjskich ukazują wyraźnie, że jesteśmy świadkami końca tzw. poradzieckiej ery w jej polityce. Rozpoczyna się okres innej polityki, którą można określić mianem noworosyjskiej czy też neorosyjskiej, bardziej zbliżonej swym modelem do dawnej imperialnej z czasów carskich niż radzieckich. NATO musi przeanalizować tę zmianę i wypracować własną odpowiedź.

Inne wyzwania wiążą się z bieżącą aktywnością operacyjną NATO i jej konsekwencjami strategicznymi. Dotyczy to w szczególności operacji w Afganistanie. Tam strategia musi być zmieniona, przekształcona z militarnej na cywilno-wojskową. Militarnie nikt w Afganistanie jeszcze nie wygrał. Nie wygra też NATO. Dlatego należy zawczasu przygotowywać strategię „miękkiego lądowania”, a nie podążać biernie za amerykańskimi zamiarami zwiększania liczebności sił zbrojnych w tym kraju.

Trzeba też uodparniać NATO na nowe zagrożenia asymetryczne z obszaru Bliskiego Wschodu, w tym asymetryczne zagrożenia rakietowo-nuklearne. Prawdopodobna przyspieszona nuklearyzacja tego regionu (w następstwie uzyskania broni nuklearnej przez Iran) wymaga równie przyspieszonej budowy systemu obrony przeciwrakietowej NATO. Poważne wyzwania można byłoby jeszcze mnożyć. A tymczasem NATO od pewnego czasu znajduje się w letargu strategicznym. Wciąż jeszcze nie przyszło do siebie po okresie wewnętrznych podziałów na tle sporów politycznych poprzez Atlantyk. Potrzebne jest nowe otwarcie, oderwanie się od dawniejszych urazów. Potrzebny jest także personalny integrator transatlantycki. Uważam, że właśnie minister Radosław Sikorski dobrze nadaje się do takiej roli.

d1rsr1v

Na koniec warto zauważyć, że ewentualne szefowanie NATO przez Polaka byłoby już ostatecznym praktycznym przesądzeniem nie tylko naszego pełnego zintegrowania się ze strukturami zachodnimi w ogóle, ale także pełnego wejścia do systemu zarządzania tymi strukturami. Wyraźnie wzmocniłoby także pozycję międzynarodową naszego kraju. Nie tylko w NATO, ale także w UE, jak również w stosunku innych państw, jak np. Rosja, co samo w sobie ma już znaczenie.

Pamiętać oczywiście musimy, że stanowisko Sekretarza Generalnego, jako najwyższego urzędnika NATO, musi być jednoznacznie „ponadnarodowe”. Nie może on nawet sprawiać wrażenia, że preferuje interesy jednego państwa, a nie całości. Mimo to ma duże możliwości działania na korzyść swojego kraju.

Gen. Stanisław Koziej specjalnie dla Wirtualnej Polski

d1rsr1v
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1rsr1v
Więcej tematów