PolskaSikorski: dziękuję Jarosławowi Kaczyńskiemu

Sikorski: dziękuję Jarosławowi Kaczyńskiemu

- Rozważanie kandydatury Polaka na szefa NATO jest korzystne dla wizerunku Polski - ocenił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Szef MSZ odmówił informacji, czy ktoś proponował mu kandydowanie na to stanowisko. Podziękował też Jarosławowi Kaczyńskiemu za wyrażenie gotowości wsparcia ewentualnej polskiej kandydatury na takie stanowisko.

Sikorski: dziękuję Jarosławowi Kaczyńskiemu
Źródło zdjęć: © PAP

29.12.2008 | aktual.: 29.12.2008 16:23

Sikorski skomentował opinię brytyjskiego tygodnika "The Economist", że szefem NATO powinien zostać ktoś z Europy Wschodniej. Tygodnik wskazał w tym kontekście właśnie kandydaturę ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego.

- Osobiście zgadzam się z główną tezą artykułu, iż po dziesięciu latach naszej obecności w NATO przyszedł czas, by na kluczowe stanowiska w Sojuszu poważnie rozważać kandydatury z Europy Środkowo-Wschodniej. Jeśli w tym kontekście mówi się o Polsce, to dobrze to służy budowaniu pozytywnego wizerunku naszego kraju - podkreślił Radosław Sikorski.

Szef MSZ odmówił kategorycznie odpowiedzi na pytanie, czy ktoś z zagranicznych polityków rozmawiał z nim na temat ewentualnego ubiegania się przez niego o stanowisko szefa NATO. - Niech to pozostanie moją słodką tajemnicą - uciął

- Chciałem jednocześnie podziękować panu Jarosławowi Kaczyńskiemu, że jest gotów w sprawie polskiej kandydatury na tego typu urząd, kierować się przede wszystkim dobrem kraju i poprzeć kogoś nawet w poprzek podziałów politycznych - zaznaczył Sikorski.

- Nie potrafię ocenić, jakie są szanse na to stanowisko, ale uważamy, że sprawowanie takich funkcji międzynarodowych jest korzystne dla Polski. Dobrze, aby był to Polak. Tak samo uważaliśmy w przypadku Aleksandra Kwaśniewskiego, kiedy jego kandydatura była rozważana na różne wysokie międzynarodowe stanowiska i tak samo będzie, jeżeli chodzi o Radosława Sikorskiego - skomentował w niedzielę artykuł "The Economist" Jarosław Kaczyński.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)