ŚwiatSiergiej Pugaczew: Rosja nie ma strategii. Władimir Putin to impulsywny polityk

Siergiej Pugaczew: Rosja nie ma strategii. Władimir Putin to impulsywny polityk

- W Rosji nie ma wielkiej strategii podboju świata. Władimir Putin nie myśli strategicznie. On żyje tym, co dzisiaj i teraz - ocenia Siergiej Pugaczew w wywiadzie dla "Time". Pugaczew, przez lata członek wewnętrznego kręgu najbliższych doradców obecnego prezydenta Rosji, podkreśla: Zachód nie rozumie i przecenia Putina i jego działania. - Putin natomiast rozkoszuje się poczuciem władzy i nieprędko wycofa się ze sceny politycznej. On czuje swoją siłę.

Siergiej Pugaczew: Rosja nie ma strategii. Władimir Putin to impulsywny polityk
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Mikhail Metzel

07.11.2014 | aktual.: 08.11.2014 07:19

Motywy Putina w dalszym ciągu wydają się niezrozumiałe - ocenia "Time". Tymczasem, prezydent Rosji zmienia mapę Europy przejmując tereny wschodniej Ukrainy. Nie powstrzymuje go nic - ani prawo międzynarodowe, ani militarne siły Zachodu.

Z drugiej jednak strony, działania Rosji wydają się chaotyczne. Siły rosyjskie są wprowadzane na tereny Ukrainy, by zostać wycofane. I ponownie są wprowadzane. Putin zaprzecza, że wspiera separatystów, by po pewnym czasie powiedzieć: nasi tam walczą w obronie mniejszości rosyjskiej - czytamy.

W związku z wydarzeniami minionych miesięcy powstaje więc pytanie, które zdaje się nie mieć odpowiedzi. Putin ma plan podboju Europy Wschodniej, czy po prostu postępuje impulsywnie? Wielu ekspertów jest zdania, że przejęcie Krymu i walki we wschodniej Ukrainie to dowód na wielki plan podboju.

Zdaniem Siergieja Pugaczewa prawdopodobna jest ta druga wersja. - Należy zrozumieć, że Putin to nie jest lider, który nakreśla plan strategicznych działań, a machina państwowa go precyzyjnie realizuje. Putin żyje chwilą - podkreśla. - Jednego dnia zachwycony przedstawianym projektem, a drugiego odrzuca zaakceptowane wcześniej plany bez podawania przyczyn (...) Nikt nigdy nie miał pewności czego on chce, co planuje, co zrobi nowego dnia. Nawet jego najbliższe grono, do którego należałem. Wiem, co mówię, bo znam Putina. Przez lata byłem z nim w kontakcie niemal każdego dnia - dodaje.

W wywiadzie Pugaczew podkreśla, że model rosyjski pozwala na to, by jedna osoba i jej kaprysy decydowały o losach państwa, narodu i świata. - Kiedy Putin czegoś chce np. kupić coś. Nie ma możliwości, żeby ktoś stanął mu na drodze. Nie w Rosji. On mówi, że chce kupić, a ty mówisz: dziękuję, że mnie o tym w ogóle informujesz. Masz szczęście, że po prostu ci tego nie odebrał - mówi tłumacząc mechanizm działań Rosji i Putina - również na arenie międzynarodowej.

Sankcje? Jakie sankcje?

Zachód na agresję Rosji odpowiada głównie poprzez upomnienia i sankcje. Stopniowo gospodarka rosyjska odczuwa konsekwencje tych drugich.

- Otóż dla Putina to bez znaczenia! Gospodarka go nie interesuje. Poza tym, on jej nie rozumie. Nie ma tam głębszej refleksji nad jej stanem. Samo słuchanie o niej, czytanie raportów - to jest dla niego zwyczajnie nudne. Putin chce słyszeć, że Rosja podbija i ma sukcesy. Nic więcej - ocenia były "bankier Kremla".

Pugaczew sugeruje również, że plany gospodarcze w Rosji nie są podejmowane strategicznie. - Krąg osób skupiony wokół Putina rozumie doskonale, że ich prezydent chce słuchać tylko dobrych nowin. I oni mu głównie takie nowiny przynoszą. Cokolwiek się dzieje... Putinowi wystarcza, że utrzymuje się go w dobrym samopoczuciu - dodaje.

- Poza tym, wbrew powszechnie panującej opinii, kariera polityczna Putina to też raczej kwestia tego, że tak po prostu ułożyło się jego życie. On i tutaj nie miał wielkiego planu zdobycia najważniejszej funkcji w państwie. Nie myślał o tym, że robić karierę w strukturach władzy. Wybrano go, bo nie miał dobrych kontrkandydatów wokół siebie. Wybrano, bo był blisko związany z merem Sankt Petersburga, a ten miał wpływy na wybór następny Jelcyna.

Pugaczew - biznesmen, doradca, miliarder i uciekinier

Pugaczew był jedną z najbardziej liczących się osób w Rosji. Mówiło się o nim "pupil Kremla", "bankier Kremla". W 1992 r. założył jeden z największych banków rosyjskich Mozhprombank. Wspierał polityków i doradzał im pomagający wygrywać wybory. Doradzał m.in. Jelcynowi i Władimirowi Putinowi, gdy ten sam był doradcą mera Sankt Petersburga. Kiedy Putin rozpoczął kolejny etap kariery w Moskwie, bliskie relacje z biznesmen nie zostały zerwane.

- Putin, w dawnych czasach, różnił się od innych polityków i pracowników administracji. Poznałem wielu ludzi pracujących w tym obszarze i tylko on nie był obłożony tonami dokumentów. Spędzał czas głównie oglądając telewizję. Putin uwielbia oglądać telewizję - dodaje wspominając minione lata.

W 2010 r., jak podkreślają eksperci, Kreml zaczął "agresywnie" przejmować biznes prowadzony przez Pugaczewa. W 2011 r. opuścił Rosję. Wyjechał do Londynu. Forbes ocenił, że fortuna Pugaczewa sięgnęła 2 miliardów dolarów. W lipcu jego konta bankowe zostały zablokowane. Dziś limit tygodniowych wydatków Pugaczewa to 10 000 funtów.

Zobacz również wideo: nie wolno nie doceniać obłędu Putina, który chce odzyskać dawne tereny
Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (190)