Sierakowski zbiera na drona Bayraktar dla Ukrainy. Ogromna kwota na koncie

W czwartek dziennikarz Sławomir Sierakowski uruchomił zbiórkę, której celem jest zebranie pieniędzy na zakup drona bojowego Bayraktar TB2 dla ukraińskiej armii. W niedzielę publicysta poinformował, że udało się zgromadzić już ponad 4 mln zł.

Sierakowski zbiera na drona Bayraktar dla Ukrainy. Ogromna kwota na koncie
Sierakowski zbiera na drona Bayraktar dla Ukrainy. Ogromna kwota na koncie
Źródło zdjęć: © East News | BIROL BEBEK
Radosław Opas

03.07.2022 | aktual.: 03.07.2022 15:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Turecki dron Bayraktar TB2 stał się symbolem oporu Ukraińców przed rosyjskimi najeźdźcami. Skuteczność sprzętu potwierdzają liczne nagrania publikowane w sieci. Sławomir Sierakowski na zakup drona chce uzbierać 22,5 miliona złotych.

- Wszystkie bardzo mocne ciosy możliwe były dzięki tym supernowoczesnym dronom - mówił publicysta "Krytyki Politycznej" na antenie TVN24.

Bayraktar dla ukraińskiej armii. "Jesteśmy z nimi"

Do tej pory zbiórkę wsparło blisko 40 tys. osób. W niedzielę Sierakowski ogłosił, że udało się przebić kolejną granicę - na stronie zrzutki przeczytać można, że zebrano już ponad 4 mln 200 tys. zł.

"To oznacza, że nie przyzwyczajamy się do tej wojny i dalej chcemy aktywnie pomagać Ukraińcom. Wakacje czy nie - cały czas jesteśmy z nimi, którzy bronią także naszej niepodległości. Ukraińskie media relacjonują stale naszą akcję" - przekazał Sławomir Sierakowski na Facebooku.

Do końca akcji pozostało 25 dni. Od startu zbiórki udostępniono ją ponad 50 tys. razy.

Wojna w Ukrainie trwa. Bayraktary likwidują Rosjan

Charakteryzują się długością 6,5 m, rozpiętość skrzydeł wynosi 12 m, a maksymalna masa startowa to 700 kg, z czego 150 kg to ładunek, na który składają się głowice obserwacyjne wykorzystujące kamery działające w podczerwieni lub radar typu AESA oraz uzbrojenie podwieszane na czterech pylonach.

Przeczytaj również:

Zobacz też: 10 mln młodych Polaków do przeszkolenia? "Wojsko samo nas nie obroni"