Sieradz. Finał policyjnego pościgu: rozbity radiowóz, trzy osoby w szpitalu
Sceny jak z filmu akcji w Sieradzu. Kierowca osobówki pędził ponad 140 kilometrów na godzinę ulicami miasta. Uciekał przed policją, aż w końcu zderzył się z radiowozem.
Do zdarzenia doszło przed godziną 20 w środę.
- Policyjny patrol na ulicy Wojska Polskiego w Sieradzu próbował zatrzymać do kontroli samochód jadący 145 kilometrów na godzinę - powiedziała w rozmowie z portalem sieradz.naszemiasto.pl asp. sztab Agnieszka Kulawiecka, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu.
Kierowca zignorował policję, zaczął uciekać w kierunku Dzierlina, potem Baszkowa i Kościerzyna. Finalnie wrócił do Sieradza i na ulicy Szlacheckiej zderzył się czołowo z radiowozem.
Jak przekazała sieradzka policja, 31-latek został zatrzymany, był trzeźwy. Mężczyzna trafił do szpitala razem z dwójką funkcjonariuszy. Nie odnieśli większych obrażeń.
31-latek ma w czwartek usłyszeć zarzuty.