Siemoniak o Braunie: To powinno doprowadzić go za kraty
Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak uznał, że skandaliczna wypowiedź europosła Grzegorza Brauna, a także jego zachowanie w Jedwabnem, powinny "doprowadzić go za kraty". - To jest człowiek, który powinien być poza nawiasem życia publicznego - stwierdził minister.
Co musisz wiedzieć?
- Grzegorz Braun stwierdził w wywiadzie dla Radia Wnet, że komory gazowe w Auschwitz to "fake”.
- W czwartek Braun pojawił się także w Jedwabnem, gdzie wraz ze swoimi zwolennikami próbował zablokować wyjazd rabinowi Michaelowi Schudrichowi.
- Szef MSWiA zapewnił, że Braun będzie ścigany w związku ze swoimi skandalicznymi wypowiedziami.
Jakie działania podjęto wobec Brauna?
Tomasz Siemoniak, szef MSWiA, w programie "Gość Wydarzeń” był pytany o czwartkową wypowiedź europosła Grzegorza Brauna dla Radia Wnet, a także o jego zachowanie w Jedwabnem. Zapewnił, że Grzegorz Braun będzie ścigany za swoje wypowiedzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
"Schengen skończy się w ciągu kilku lat". Niemcy reagują na kontrole graniczne
- To, co wyprawia Grzegorz Braun, absolutnie powinno go doprowadzić za kraty - stwierdził Siemoniak.
- Będzie ścigany za te wypowiedzi. Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek w Polsce mógł opowiadać rzeczy, które są haniebnym kłamstwem. Kłamstwem, które narusza pamięć o milionach ofiar niemieckich obozów koncentracyjnych w Polsce. Też przecież Polacy ginęli w tych obozach i przedstawiciele różnych innych narodów - podkreślił Siemoniak w Polsat News.
Co powiedział Siemoniak o reakcji służb?
W sprawie zachowania Brauna w Jedwabnem Siemoniak zaznaczył, że policja działała szybko i skutecznie, umożliwiając rabinowi przejazd. - W sytuacji takiej jak ta w Jedwabnem policja ma jasne instrukcje: działać i działać twardo wobec tego typu naruszeń prawa - podkreślił minister.
Kiedy zapadną decyzje o rekonstrukcji rządu?
Siemoniak odniósł się również do kwestii rekonstrukcji rządu, która miała pierwotnie nastąpić 22 lipca. - Decyzja została odłożona na prośbę Szymona Hołowni i zapadnie zapewne w okolicach 23-24 lipca - wyjaśniał minister. Podkreślił, że szczegóły zmian nie są jeszcze znane.
Źródło: Polsat News