Siemoniak: Kaczyński myśli o Polsce bez UE
Jarosław Kaczyński myśli o Polsce bez UE, poza UE. Europa bez Polski, to Polska nie w Europie. Tutaj nie trzeba jakiejś wielkiej analizy, żeby to z tych słów odczytać. To bardzo groźne słowa pokazujące, co faktyczny przywódca Polski w tym momencie myśli - tak Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący PO skomentował słowa prezesa PiS, które padły podczas ostatniej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej.
11.09.2017 08:15
- Nikt nie narzuci nam swojej woli z zewnątrz - nawet jeśli w pewnych sprawach będziemy w Europie sami, to pozostaniemy tą wyspą wolności, tolerancji, tego wszystkiego, co tak silnie było obecne w naszej historii - mówił Jarosław Kaczyński przed Pałacem Prezydenckim. O słowa te w programie "Jeden na jeden" w TVN24 pytany był były minister obrony Tomasz Siemoniak.
Zdaniem Siemoniaka krytykowanie liderów europejskich, odmowa przyjęcia uchodźców, spór o wycinkę Puszczy Białowieskiej, o Trybunał Konstytucyjny, to wszystko pokazuje, że PiS myśli o wyprowadzeniu Polski z Unii Europejskiej.
- Głównym problemem Jarosława Kaczyńskiego jest to, że 80 proc. Polaków popiera członkostwo Polski w UE. On chce to zmienić. Chce te procenty znacząco zmniejszyć i będzie robił wszystko, żeby tak właśnie się stało - komentował słowa Kaczyńskiego Siemoniak.
Zobacz także
Wiceprzewodniczący PO pytany byl także o spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezesem PiS. - To trochę tak jak kiedyś Breżniew z Carterem się spotykali. Ogromne wydarzenie. To powinno być rutyną, że prezydent spotyka się z szefem partii, z której się wywodzi i nikt o tym specjalnie nie ogłasza, nie stoją dziesiątki reporterów pod Belwederem. To nie powinien być żaden ewenement, wielkie wydarzenie, które przykuwa tak ogromne emocje. Jeśli tak je przekuwa, to znaczy że relacje wewnątrz PiS-u są fatalne i potrzeba takich spotkań, tej nowomowy PiS-owskiej - stwierdził Siemoniak.
Były szef resortu obrony narodowej przyznał, że nie wie jak przebiegała ta rozmowa. - Natomiast śmieszą mnie komunikaty, że to była bardzo dobra rozmowa i odbyła się w bardzo dobrej atmosferze, bo to mi przypomina właśnie dzieciństwo i spotkania na szczycie, gdzie taką właśnie nowomową opędzano powiedzenie naprawdę o czym się rozmawia - dodał.
Zobacz także
- W ogóle sposób, w jaki działa PiS, przypomina trochę partię minionych reżimów, bo kompletnie to wszystko jest nieczytelne i mamy jednego wodza, który wydaje jakieś dyspozycje. Po wynikach to spotkanie ocenimy - stwierdził Siemoniak.
Tomasz Siemoniak pytany byl także o opinię Biura Analiz Sejmowych - do której dotarła TVP Info - z której ma wynikać, że Polsce należą się reparacje wojenne oraz, że tezy o wygaśnięciu lub przedawnieniu roszczeń są nieuzasadnione.
- Urzędnicy sejmowi byliby samobójcami, gdyby sporządzili opinię inną niż mówi prezes Kaczyński i politycy PiS-u. Przecież to jasne, jeżeli prezes Kaczyński i liderzy PiS-u od tygodni mówią, że reparacje się Polsce należą, to nikt z sejmowych urzędników, wymienionych już za ekipy PiS-u, nawet nie pomyśli, że można by myśleć inaczej - stwierdził Siemoniak.
- Uważam, że reparacje nam się należą, natomiast z tej opinii i całej tej akcji propagandowej PiS-u nic nie wynika. Nie rozmawiają z Niemcami, nie podjęli żadnych analiz międzynarodowych i to wyłącznie propagandowa gra, która ma nas poróżnić z UE i Niemcami. To gra w interesie Rosji tak naprawdę - dodał wiceprzewodniczący PO.
- PiS nie postawił tej sprawy na stole. PiS sączy propagandę w Polsce. Z Niemcami nikt słowa na ten temat nie zamienił. A kto osłabia relacje Polski z zachodem, działa w interesie Rosji - mówił Siemoniak.