Sieć niebezpiecznie wciąga
Od stycznia w Krakowskim Centrum Terapii Uzależnień realizowany jest program pomocy dla osób uzależnionych od Internetu. Do tej pory z pomocy specjalistów skorzystało 20 osób - pisze "Dziennik Polski".
25.08.2005 | aktual.: 25.08.2005 14:06
Terapeuci z KCTU zainteresowali się problemem leczenia uzależnień od Internetu po tym jak na łamach "Dziennika", w maju ubiegłego roku, opisano problem 34-letniej dziś mieszkanki Krakowa.
Aleksandra L. samotnie wychowywała czworo dzieci (w wieku od 5 do 13 lat) do czasu kiedy sąd uznał, że nie jest w stanie nadal się nimi zajmować. Cała czwórka trafiła do placówki opiekuńczo-wychowawczej, w której przebywa do dziś. Powodem tej decyzji było uzależnienie ich matki od Internetu.
Sąd zalecił Aleksandrze L. terapię, jednak wówczas żadna placówka w Małopolsce nie była w stanie jej pomóc. Dopiero pół roku później powstał pierwszy w Krakowie program leczenia uzależnienia od Internetu. Mimo to Aleksandra L. nie skorzystała z możliwości terapii.
- Jest obecnie w głębokiej depresji a dzieci czekają na umieszczenie w rodzinie zastępczej, gdyż matka nie może zapewnić im odpowiednich warunków - mówi Małgorzata Sulikowska z krakowskiej fundacji Pomocy Rodzinie w Wychowaniu "Dom dla Dziecka", która opiekuje się rodziną L.
- Do rozszerzenia naszej oferty skłoniła nas jednak nie tylko historia pani L. Trafiały do nas również inne osoby z podobnymi problemami - mówi Serafin Olczak, psycholog z KCTU.
Od stycznia do Centrum zgłosiło się około 20 osób. To niewiele, zważywszy na fakt, że - jak wynika z badań - 10 proc. użytkowników Internetu na całym świecie jest uzależnionych od tego medium.