Sezon narciarski w Alpach i Pirenejach
Val Thorens (AFP)
Obfite opady śniegu w Alpach i Pirenejach sprawiły, że
wyjątkowo wcześnie w tym roku ruszyła część stacji
narciarskich. W górach jest jednak duże
niebezpieczeństwo lawin.
Śnieg sypał już na wysokości 500 m nad poziomem morza, a tereny narciarskie w Pirenejach zaczynają się powyżej 1000 m.
Intensywne opady doprowadziły do zamknięcia drogi, którą można się dostać do Andory. Trasa będzie zamknięta do poniedziałku ze względu na niebezpieczeństwo wystąpienia lawin. Do Andory można teraz dojechać tylko od strony Hiszpanii. Zamknięte dla ruchu zostały także inne drogi, wiodące przed pirenejskie przełęcze z Francji do Hiszpanii.
Żeby przejechać przez ośnieżone trasy, konieczny jest zimowy sprzęt, opony i łańcuchy. Ruch na trasach jest duży, gdyż w kierunku gór udaje się wielu narciarzy z Barcelony i południowo-zachodniej Francji.
Także w Alpach ruszyły wyciągi w dwóch stacjach, w Tignes i w najwyżej położonej w Europie Val Thorens, która jest częścią słynnych Trzech Dolin - gdzie w pełnym sezonie czynnych jest 660 km tras, a kolejki przewożą w ciagu godziny ponad 200 tys. narciarzy.(in)