Setki zalanych mieszkań w Lublinie
W Lublinie rozpuszczający się śnieg zalewa budynki. Problem dotyczy setek mieszkań i instytucji.
17.02.2010 | aktual.: 17.02.2010 12:07
Roztopy postawiły na nogi personel oddziału kardiochirurgii w SPSK 4 przy ul. Jaczewskiego w Lublinie. Zacieki pojawiły się w dwóch salach operacyjnych. - Musieliśmy przenieść wszystkie operacje do innej sali - przyznaje dr n. med. Wiesław Przyszlak, z-ca dyrektra ds. lecznictwa w SPSK 4. - Mamy nadzieję, że do końca tygodnia uporamy się z wodą i sytuacja wróci do normy.
We wtorek lało się także z sufitu w dawnym budynku wydziału humanistycznego UMCS. - Wystąpiły przypadki zacieków na ścianach - informuje Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzeczniczka prasowa uczelni.
W całym Lublinie są setki zalanych mieszkań. - Wróciłam do domu w niedzielę wieczorem i zastałam jedną wielką kałużę. Woda spływała po ścianie i zbierała się na środku pokoju - opowiada pani Sylwia z ul. Chrobrego. We wtorek administracja wreszcie usunęła śnieg z dachu jej domu. Takiego szczęścia nie mają mieszkańcy bloków przy ul. Okrzei 16 czy Stokrotki 8. Tam potop trwa w najlepsze. - Mieszkam na drugim piętrze, a woda leje się po ścianie jak z wodospadu - denerwuje się Bronisław Kowalik z ul. Stokrotki 8. - Co dwie godziny zgarniam szmatą całe kałuże - irytuje się mężczyzna. - To samo jest na trzecim i czwartym piętrze - dodaje.
Lokatorzy zarzucają administracjom bezczynność. Zarządcy się bronią. - Najstarsi spółdzielcy nie pamiętają takiej zimy - kręci głową Wojciech Lewandowski, wiceprezes Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
- To tragedia. Dostajemy tyle zgłoszeń, że nie nadążamy z oczyszczaniem dachów. Musimy korzystać z pomocy firm zewnętrznych - dodaje Grzegorz Pruchniak, z-ca prezesa RSM Motor. - Woda dostaje się pod obróbki blacharskie i tamtędy spływa do mieszkań.
Lokatorzy skarżą się, że spółdzielnie dopiero po wielu ponagleniach zwracają się o pomoc do firm zajmujących się usuwaniem śniegu z dachów. A specjaliści się cenią. Odśnieżenie dachu o pow. 500 mkw. i odlodzenie rynien kosztuje ok. 2500 zł. Usunięcie zniszczeń będzie kosztowniejsze.
Przeczytaj więcej na stronie "Polski Kuriera Lubelskiego"