Seria wypadków w Grecji. Wszystko przez wielkanocną tradycję
Podczas nocnych obchodów Wielkanocy w Grecji, które miały miejsce z soboty na niedzielę, doszło do serii wypadków związanych z odpalaniem petard i fajerwerków. Jak co roku, tradycyjne greckie zwyczaje związane z odpalaniem petard, przyczyniają się do wypadków, skutkujących amputacjami, a nawet śmiercią.
Grecka tradycja Wielkanocna obejmuje odpalanie petard o północy, kiedy to duchowni w kościołach ogłaszają zmartwychwstanie Chrystusa. Często dochodzi do nieformalnej "wojny na fajerwerki" między wiernymi z sąsiednich parafii.
Mimo że grecki Kościół i władze nie popierają tego zwyczaju, jak podkreśla portal Greek Reporter, spektakularne "bitwy" mają miejsce co roku, na przykład na wyspie Chios.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ρουκετοπόλεμος 2024 Χίος - Rocketwar 2024 Chios
Zgodnie z informacjami podanymi przez Greek Reporter, fajerwerki i eksplozje mają symbolizować trzęsienie ziemi, które miało miejsce po zmartwychwstaniu Chrystusa. Inni wierzą, że głośne dźwięki i jasne światło mają na celu odstraszenie zła. Niektórzy uważają, że jest to po prostu jedna z form świętowania Wielkanocy.
Seria wypadków. 15-latek stracił palce
Portal Greek Reporter zwraca uwagę, że co roku w Grecji dochodzi do wypadków związanych z odpalaniem petard i fajerwerków, które prowadzą do poważnych obrażeń, takich jak amputacje, a nawet do zgonów.
W tym roku, według najnowszych danych, 15-letni chłopiec w Chanii na Krecie stracił palce, gdy petarda, którą trzymał, niespodziewanie wybuchła. W Atenach w ciągu ostatnich 24 godzin odnotowano pięć przypadków amputacji palców dłoni spowodowanych nieodpowiednim użyciem materiałów pirotechnicznych.
Tradycja odpalania petard jest również obecna na Cyprze. Jak informuje portal Cyprus Mail, na wyspie przeprowadzono szereg zatrzymań osób, które miały przy sobie petardy i inne materiały pirotechniczne. W mieście Limassol 18-latek został zatrzymany, gdy w bagażniku jego samochodu znaleziono 1,8 tys. petard.
Policja w Limassol poinformowała, że nocą grupa około stu osób spaliła radiowóz i obrzucała policjantów petardami, koktajlami Mołotowa i kamieniami. Funkcjonariusze zostali wezwani na miejsce, gdy zauważono tłum młodych ludzi uzbrojonych w koktajle Mołotowa. Według relacji policji, młodzież rzucała petardami i koktajlami Mołotowa w kierunku przejeżdżających w pobliżu samochodów. Policjanci byli zmuszeni użyć gazu łzawiącego, aby odeprzeć atak.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Grad, burze i ulewy. Synoptycy ostrzegają: z każdą godziną gorzej