Seria ataków w Bagdadzie, 62 zabitych
Co najmniej 62 Irakijczyków zginęło, a ponad 140 zostało rannych w serii ataków, jakie miały miejsce późnym wieczorem w południowej, szyickiej dzielnicy Bagdadu - podały miejskie władze.
Celem skoordynowanych w czasie ataków byli szyici z bagdadzkiej dzielnicy Zafranija. W dzielnicy eksplodowały samochody pułapki i podłożone na ulicach bomby - na domy i ośrodki handlowe spadło co najmniej dziewięć rakiet, wystrzelonych zdaniem policji z sąsiedniej sunnickiej dzielnicy Dora. Poważnie uszkodzone zostały trzy kilkupiętrowe budynki.
Także na południu Bagdadu słychać było eksplozje - nie są jednak znane szczegóły.
Wśród zabitych są kobiety, dzieci i całe rodziny - informował o atakach rzecznik irackiego MSW.
Seria zamachów nastąpiła w momencie, gdy Amerykanie i armia iracka poinformowały o przejściu do tzw. "drugiego etapu" planu bezpieczeństwa, mającego na celu położenie kresu aktom przemocy w stolicy kraju.
Plan ten, realizowany od połowy czerwca br., nie przyniósł dotychczas zakładanych rezultatów. Liczba zamachów i innych aktów przemocy nie tylko nie zmalała, ale znacznie wzrosła.
Według danych irackiej służby zdrowia, codziennie w Bagdadzie ginie ok. 50 osób. Natomiast źródła amerykańskie podają, że codziennie dochodzi do średnio 70 ataków bombowych.