ŚwiatSerbowie wybierają prezydenta

Serbowie wybierają prezydenta

Ubiegający się o reelekcję proeuropejski
prezydent Serbii Boris Tadić i jego rywal w drugiej turze wyborów
prezydenckich, skrajny nacjonalista Tomislav Nikolić, oddali swe głosy, potwierdzając przy tej okazji w jak różny
sposób widzą przyszłość swojego kraju.

03.02.2008 | aktual.: 03.02.2008 17:15

Według Tadicia, który opowiada się za integracją Serbii z UE, wybory są "referendum w sprawie drogi, którą Serbia chce podążać. Liczę na to, że wyborcy wybiorą kontynuację reform rozpoczętych w październiku 2000 roku", po obaleniu reżimu Slobodana Miloszevicia.

Z kolei Nikolić po oddaniu głosu po raz kolejny opowiedział się za dalszym zbliżeniem Serbii z Rosją. W tym momencie Rosja jest bliższym partnerem Serbii niż Unia Europejska, dlatego, że może jej zapewnić rozwój - powiedział.

Do godziny 14.00 frekwencja wynosiła 34%. Według szacunków, uczestnictwo w drugiej turze wyborów może być wyższe o 5 punktów procentowych od rekordowej 60% frekwencji z pierwszej tury, która odbyła się 20 stycznia.

Lokale wyborcze będą czynne do godz. 20.00. Pierwsze wstępne wyniki znane będą ok. 23.00.

Wynik wyborów w Serbii oceniany jest przez ekspertów jako najbardziej niepewny w ostatnich latach i równocześnie najważniejszy dla kraju od obalenia reżimu Miloszevicia. Obserwatorzy serbskiej sceny politycznej określają wybory jako referendum za lub przeciw zbliżeniu Serbii z Zachodem.

Do niedzielnych wyborów uprawnionych jest około 6,7 mln ludzi.

W pierwszej turze Nikolić otrzymał 39,99% głosów, a Tadić 35,39%.

Cieniem na wyborach prezydenckich kładzie się sprawa niepodległości Kosowa. Zarówno Tadić, jak i Nikolić są jej zdecydowanymi przeciwnikami. (mg)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)