Serbia będzie kontynuować reformy - zapewnia Belgrad
Władze Serbii zapewniają, że będą kontynuować reformy polityczne i toczyć zdecydowaną walkę z przestępczością zorganizowaną. W piątek policja zajęła i zburzyła dom jednego z głównych podejrzanych o zamordowanie premiera Zorana Djindjicia.
14.03.2003 17:13
"Przestępcy, którzy zorganizowali tę zbrodnię, nie zdołają osiągnąć swego celu, powstrzymać reform po śmierci tego, który je prowadził" - oznajmił wicepremier Serbii Żarko Korać w przemówieniu na ceremonii w siedzibie rządu.
Przewodniczący parlamentu nowego państwa, które Serbia proklamowała 4 lutego z Czarnogórą w miejsce dawnej Jugosławii, Dragoljub Miciunović zapewnił, że tworzenie nowych instytucji państwowych zostanie przyspieszone mimo "ciężkiego ciosu", jaki przeżyli Serbowie. Miciunović zapowiedział, że rząd nowego państwa powstanie bardzo szybko, w ciągu dwóch-trzech dni.
Serbski minister finansów Bożidar Djelić zapowiedział, że program reform gospodarczych, zwłaszcza prywatyzacja, będzie kontynuowany od poniedziałku.
Pod wrażeniem postawy władz Serbii jest europejski komisarz ds. stosunków zagranicznych Chris Patten, który wraz z wysokim przedstawicielem UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Javierem Solaną przyjechał do Belgradu. Patten chwalił "poczucie odpowiedzialności i spokój" przywódców serbskich oraz ich wolę kontynuowania reform.
Podczas spotkań z przedstawicielami UE pełniąca obowiązki prezydenta przewodnicząca parlamentu Natasza Micić zaapelowała o skorygowanie polityki instytucji europejskich i konkretne działania wspólnoty międzynarodowej, które wsparłyby Serbię w walce z przestępczością zorganizowaną i siłami wrogimi demokracji.
Rząd ogłosił jeszcze w czwartek, że za zamachem na Djindjicia stoi "gang kryminalny, a także inne grupy, głównie struktury policji i sił bezpieczeństwa z czasów (Slobodana) Miloszevicia". Już kilka godzin po zabójstwie rząd oskarżył o jego dokonanie gang z Zemunu pod Belgradem kierowany przez Milorada Lukovicia ps. Legija, byłego dowódcę Jednostki Operacji Specjalnych "Czerwone Berety", walczącej niegdyś w Bośni.
W czwartek aresztowano 56 osób powiązanych z "klanem zemuńskim", w którym pełno jest dawnych członków sił paramilitarnych.
W piątek żandarmeria w ramach operacji "Trąba Powietrzna" zajęła w Zemunu rezydencję jednego z bossów gangu Duszana Spasojevicia. Dwa buldożery zrównały z ziemią luksusowy kompleks kilku budynków z basenem i centrum handlowym pod szkłem. Akcja odbywała się przy wtórze oklasków kilkuset zgromadzonych wokół mieszkanców.
Władze uzasadniły zburzenie domu Spasojevicia faktem, że został on wzniesiony bez pozwolenia na budowę.(an)