PolitykaSensacyjny sondaż. To może się zdarzyć po raz pierwszy od 26 lat

Sensacyjny sondaż. To może się zdarzyć po raz pierwszy od 26 lat

Wygląda na to, że po raz pierwszy od 26 lat będziemy mieli w Polsce samodzielne rządy jednej partii. Taką tendencję pokazują sierpniowe sondaże, w tym najnowszy pracowni IBRiS dla "Super Expressu". PiS uzyskuje w nim 40 proc. poparcia, co przekłada się na 265 mandatów w Sejmie. - Jeśli Platforma wejdzie w ostry spór z prezydentem Dudą, Polacy zagłosują za oddaniem pełni władzy PiS - przewiduje ekspert ds. marketingu politycznego prof. Norbert Maliszewski.

Sensacyjny sondaż. To może się zdarzyć po raz pierwszy od 26 lat
Źródło zdjęć: © WP.PL

24.08.2015 | aktual.: 08.09.2015 17:41

Według badania IBRiS Prawo i Sprawiedliwość zamierza poprzeć 40,4 proc. badanych, co przełożyłoby się na 265 mandatów w Sejmie. Partia Jarosława Kaczyńskiego miałaby więc niezbędną większość do utworzenia rządu. - PiS jest silne zwycięstwem Andrzeja Dudy. To prezydent daje tej partii dodatkowe punkty, które przebijają sufit PiS - tłumaczy dr Olgierd Annusewicz, politolog.

Na PO chce głosować tylko 19 proc. Polaków. Przełożyłoby się to odpowiednio na 265 i 117 sejmowych mandatów. Rozmówca WP ostro krytykuje kampanię Platformy Obywatelskiej, która - jego zdaniem - jest prowadzona bez pomysłu. - Spin doktorzy PO zachowują się, jakby cierpieli na polityczne ADHD: raz jest mowa o współpracy z prezydentem Dudą, zaraz potem Platforma wchodzi z nim w spór. Stratedzy PO nie wyczuwają nastrojów panujących w społeczeństwie albo już grają na PO jako partię opozycyjną - komentuje prof. Maliszewski. Jego zdaniem, jeśli PO pójdzie na wojnę z prezydentem, Polacy zagłosują za oddaniem pełni władzy PiS. - Wyborcy nie kupują też nachalnej, "gierkowskiej" propagandy w wykonaniu PO - dodaje ekspert ds. marketingu politycznego z UW.

Dr Olgierd Annusewicz ocenia z kolei, że krytyka Dudy ze strony Platformy musi się nasilać. W ten sposób PO broni się przed pułapką, którą zastawił na tę partię prezydent, proponując drugie referendum 25 października. - Duda nie został wybrany głosami PO, dlatego Platforma dalej będzie próbować obniżać jego wiarygodność, by to negatywnie promieniowało na Beatę Szydło - przewiduje politolog.

Sondaż IBRiS jest pierwszym, w którym ruch Pawła Kukiza nie przekracza progu wyborczego. Muzyk w reakcji na te wyniki wrzucił na swój profil na Facebooku zdjęcia ze spotkania z wyborcami w Cieszanowie i poinformował, że jedzie do Warszawy. "Co prawda sondaż IBRIS dla SE już nas pogrzebał -:) ale dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą!" - napisał.

Prof. Maliszewski ocenia, że wyborcy rozczarowani Kukizem przenoszą swoje głosy na potencjalnego zwycięzcę, czyli Prawo i Sprawiedliwość. Jak eksperci tłumaczą spadek popularności muzyka? - Jest praktycznie nieobecny w mediach, a jeśli już pojawiają się jakieś doniesienia na jego temat, dotyczą jego nieobliczalnego zachowania, kłótni z politycznymi partnerami, problemów z tworzeniem struktur czy zdobyciem środków na kampanię - wymienia prof. Maliszewski. Zdaniem rozmówcy WP to, że ruch Kukiza nie dostanie się do parlamentu nie jest jednak jeszcze przesądzone. W Sejmie nie widzi go za to dr Annusewicz. - Jego 20 proc. wynik z wyborów prezydenckich rozproszy się pomiędzy wszystkie ugrupowania - uważa politolog.

Dr Annusewicz zwraca uwagę, że sondaże przeprowadzane w okresie wakacyjnym są obarczone większym niż zazwyczaj błędem pomiaru. Zwykle faworyzują też PiS. - Trudno na ich podstawie ocenić rzeczywistą siłę ugrupowań - mówi. Jak pokazały wyniki wyborów prezydenckich - wskazuje prof. Maliszewski - dobrą korektą dla sondaży są zachowania internautów. Podkreśla, że w internecie można zauważyć największą mobilizację zwolenników PiS, co potwierdza, że partia ta ma szansę na pełnię władzy.

Eksperci, z którymi rozmawiała WP, są zgodni, że choć scenariusz samodzielnych rządów PiS jest najbardziej prawdopodobny, cały czas możliwy jest wariant, że partia Jarosława Kaczyńskiego, choć najpewniej będzie zwycięzcą wyborów, nie zdoła stworzyć rządu. Wtedy utworzyć go może Platforma wraz z Polskim Stronnictwem Ludowym, Zjednoczoną Lewicą i Nowoczesną. W sondażu IBRiS ZL uzyskała przyzwoity wynik 9,5 proc., co oznaczałoby 42 mandaty i rolę trzeciej siły w Sejmie. Nowoczesna może liczyć na 6,5 proc. poparcia i 16 mandatów, a PSL - 5,4 proc. i 19 mandatów.

Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2540)