Senatorzy krytykują Biały Dom
Senatorzy amerykańscy obwinili
rząd George'a W. Busha o brak postępów na froncie gospodarczym i
politycznym w Iraku oraz wynikające stąd przedłużanie się
obecności wojsk USA w tym kraju. Od ministra obrony Donalda
Rumsfelda usłyszeli, że odbudowa irackiej infrastruktury potrwa
dziesięciolecia.
Rumsfeld pojawił się przed senacką Komisją Sił Zbrojnych i uzasadniał projekt budżetu Pentagonu na rok 2007, przewidujący zwiększenie wydatków na obronę o prawie 7% w porównaniu z rokiem obecnym, do 439 miliardów dolarów.
Wbrew optymistycznym zapowiedziom przedstawicieli Białego Domu sprzed inwazji na Irak wiosną 2003 roku, minister oświadczył, że "upłyną dziesiątki lat", zanim iracka infrastruktura "osiągnie z powrotem poziom godny nowoczesnego kraju". Trzy lata temu urzędnicy administracji USA mówili, że odbudowa Iraku potrwa kilka lat.
Senatorzy pytali też przedstawicieli Pentagonu o postęp w szkoleniu irackich sił bezpieczeństwa. Biały Dom zapowiada, że wojska USA wycofają się z Iraku, gdy irackie wojsko i policja okrzepną na tyle, by przejąć odpowiedzialność za poskromienie rebeliantów.
Generał Peter Pace, przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA, powiedział, że nadal tylko jeden ze 125 batalionów wojsk irackich może samodzielnie prowadzić akcje zbrojne. Dodał co prawda, że 60 batalionów potrafi już wziąć na siebie główny ciężar walki, choć wciąż musi korzystać przy tym z wsparcia wojsk amerykańskich.
Senatorzy ogólnie biorąc poparli założenia budżetu Pentagonu. Biały Dom zapowiedział, że oprócz 439 miliardów dolarów na potrzeby resortu obrony poprosi w tym roku dodatkowo o 70 miliardów dolarów na wojny w Iraku i Afganistanie, a na początku przyszłego roku jeszcze o 50 miliardów dolarów na ten sam cel.
W ten sposób koszty obu wojen osiągną 440 miliardów dolarów, a pod koniec 2007 roku mogą zbliżyć się do 500 miliardów dolarów.
Przewodniczący Komisji Sił Zbrojnych, republikański senator John Warner, w niezwykle ostrych słowach zarzucił Białemu Domowi, że nie zdołał zapewnić środków niezbędnych do poprawy stanu gospodarki irackiej i zwalczenia bezrobocia, które, jak powiedział, przysparza rekrutów rebeliantom i podsyca korupcję.
Według danych amerykańskiego ośrodka badawczego Brookings Institution bezrobocie w Iraku wynosi 27-40%.
Warner przypomniał, że były wiceminister obrony Paul Wolfowitz "oceniał w swoim czasie", iż większość kosztów odbudowy będzie można sfinansować z wpływów z eksportu irackiej ropy naftowej, ale w rzeczywistości wydobycie ropy w Iraku maleje.
Senator Carl Levin, Demokrata, oświadczył, że administracja Busha nie zdołała przekonać polityków irackich, iż muszą poprawić konstytucję, aby zapewnić sprawiedliwy podział władzy i dochodów kraju między wszystkie społeczności.
Jedyną nadzieję na pokonanie rebelii dałaby stabilizacja polityczna - powiedział Levin.
Szyici, którzy zdobyli najwięcej mandatów w nowym parlamencie irackim, upierają się przy przekształceniu kraju w federację autonomicznych regionów, co nie podoba się arabskiej mniejszości sunnickiej. Obawia się ona dyskryminacji przy podziale dochodów z ropy, której najbogatsze złoża znajdują się na szyickim południu.
Senator Joseph Lieberman, Demokrata, wyraził niepokój z powodu sygnałów, że Biały Dom nie zamierza prosić o dodatkowe pieniądze na odbudowę Iraku. Z około 20 miliardów dolarów przyznanych na ten cel przez Kongres USA w 2003 roku pozostało już tylko 2 mld dolarów, a zaopatrzenie w prąd i wodę oraz wydobycie ropy są mniejsze niż przed amerykańską inwazją.
Stuart W. Bowen, amerykański generalny inspektor do spraw odbudowy Iraku, poinformował w końcu stycznia w cokwartalnym raporcie dla Kongresu, że moc elektrowni irackich wynosi obecnie 3995 MW, wobec 4500 MW przed wojną (plany powojenne przewidywały zwiększenie mocy do 6000 MW).
Wydobycie ropy wynosi 2,1 mln baryłek dziennie, wobec 2,6 mln b/d przed inwazją. Dostęp do zdrowej wody pitnej ma 8,25 mln Irakijczyków (przed wojną 12,9 mln, po wojnie zapowiadano zwiększenie tej liczby do 23,4 mln).
Znaczną część środków przeznaczonych na odbudowę sieci energetycznej i wodociągowej trzeba było wydać na ochronę obiektów i ekip budowlanych. Bowen wezwał rząd USA, aby wyłożył dodatkowe pieniądze na poprawę irackiej infrastruktury.
Rumsfeld powiedział jednak senatorom, że odpowiedzialność za odbudowę Iraku spoczywa na samych Irakijczykach, gdyż inaczej mogliby się "uzależnić" od pomocy zagranicznej.