Senator PO demaskuje problemy z budową dróg i powody upadku podwykonawców
Odważne, zaskakujące i wstrząsające wystąpienie senatora Platformy Obywatelskiej. Prof. Antoni Motyczka na posiedzeniu senatu demaskował problemy z budową dróg i powody, dla których upadają ich podwykonawcy. Powoływał się na swoje kilkudziesięcioletnie doświadczenie przedsiębiorcy zatrudniającego kilkuset ludzi i wieloletnią praktykę wykładowcy zajmującego się zamówieniami publicznymi - informuje wpolityce.pl.
Bliska sprawa, najbliższa w tej chwili to budowa autostrady A1 na odcinku Gorzyczki, granica państwa - Sośnica. Proszę państwa, autostrada nie zostanie oddana do użytku, choć cała jest gotowa, z prostej przyczyny. Mianowicie panowie profesorowie, którzy opiniują ekspertyzę o tej autostradzie, mają własny interes w tym, aby to po prostu wywrócić - mówił senator.
Według Motyczki, ustawa, zgodnie z którą preferuje się obecnie najniższą cenę, to ustawa zła, chora, ustawa, która powinna być jak najszybciej zlikwidowana i poprawiona. - Ale na tej sali nikt dziś o tym nie mówił i nie będzie mówił, bo każdy nabiera wody w usta i mówi: niech się martwią inni - dodał.
- Moi koledzy przedsiębiorcy, którzy ze mną współpracują, przychodzą do mnie i mówią: chłopie, my nie możemy już zrobić nic innego, jak tylko strzelić sobie w łeb, tylko to nam pozostaje. Tylko jednej rzeczy nie mamy - nie mamy czym tego zrobić, bo inaczej to już dawno byśmy się zastrzelili. Jest to przykre, przykre i jeszcze raz przykre, ale bardzo, bardzo prawdziwe - mówił Motyczka.
- Akurat tak się składa, że mogę operować nazwiskiem, bo jestem do tego upoważniony. Pan, który jest głównym projektantem, to gość, który zaprojektował kilkadziesiąt mostów na terenie Polski i nie tylko Polski, można powiedzieć, że działa praktycznie w całej Europie. Ten most, który on zaprojektował, to jest trzeci na świecie most o takiej konstrukcji, most, który od oceniających projekt otrzymał opinię pozytywną. A firma Alpine Bau, potem Alpine, miała do niego odpowiednie pretensje, zastrzeżenia. To było tak, że należało po prostu wywrócić ten projekt i przedłużyć umowę oraz wystąpić o dodatkowe środki - mówił senator, powołując się na konkretne przykłady nieuczciwości.
Jego wystąpienie zakończyła burza oklasków. Pytanie, czy pozostanie tylko nietuzinkowym, a nawet ekscentrycznym, czy też wywoła jakieś skutki. Profesor powiedział o co najmniej dwóch sprawach, które powinny zainteresować prokuraturę i CBA. Pojawia się też zagadka dotycząca roli ministerstw, GDDKiA i wszystkich innych urzędów odpowiedzialnych za zamówienia publiczne.
Przetargi na największe inwestycje w Polsce wydają się być ustawkami, w których chodzi tylko o to, by najgrubsze ryby najadły się jeszcze bardziej. Tego skandalu nie wolno zamilczeć - zwłaszcza że zdecydował się o nim mówić senator rządzącej partii.