Senator PiS goły na plaży. Będzie mandat?
"Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1 500 złotych albo karze nagany" - głosi art. 140 Kodeksu Wykroczeń. Jan Maria Jackowski, który został przyłapany na plaży zupełnie nagi, może ponieść dodatkową karę.
Słońce, morze, plaża, a na niej Jan Maria Jackowski. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że był zupełnie nagi. Senator PiS postanowił skorzystać z orzeźwiającej kąpieli, a tymczasem fotoreporterzy skorzystali z sytuacji i zrobili mu zdjęcia. A to politykowi się nie podoba. Jackowski uważa że publikacja jest całkowicie bezprawna, bo każdy ma prawo do prywatności i niezakłóconego wypoczynku, bez kamer i aparatów. "Super Expressowi", który opublikował jego "nagie fotki", grozi prokuraturą i sądem.
Polityk powołuje się na kodeks karny - a konkretnie artykuł 190a, który mówi o uporczywym nękaniu, jakiego dopuścili się wobec niego paparazzi i tabloid. Jednak powinien również zajrzeć do Kodeksu Wykroczeń. "Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1 500 złotych albo karze nagany" - głosi art. 140. Będzie mandat?
- Plaża to nie jest prywatna działka. Nawet odludna - jest wciąż miejscem publicznym - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską adwokat Bartosz Grohman. Choć senator zarzeka się, że na chwilę zapomnienia pozwolił sobie po tym, jak upewnił się, że na plaży jest sam, karę powinien ponieść. - Upewniać może się u siebie w łazience, jak ma zamknięte drzwi. Być może w jego mniemaniu nikogo nie było, ale skoro ktoś zrobił zdjęcie, to znaczy, że senator był w błędzie - mówi Grohman.
Źródło: Super Express
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl