Seminaria nie przyjmą maturzystów z "amnestii"
Maturzyści z amnestią ministra Giertycha mają
marne szanse dostać się do seminarium duchownego. Przyszły
ksiądz musi zdać maturę, jak Pan Bóg przykazał - powiedzieli
"Gazecie Wyborczej" rektorzy seminariów.
06.09.2006 | aktual.: 06.09.2006 08:28
Dziennik przypomina, że minister Roman Giertych zapowiedział kilka tygodni temu maturalną amnestię. Świadectwo dojrzałości mają otrzymać także uczniowie, którzy nie zdali jednego z obowiązkowych egzaminów maturalnych, ale ze wszystkich zdobyli średnio 30% pkt. Pomysł ma objąć prawie 50 tys. uczniów.
O przyjęcie do seminarium duchownego mogą się starać wszyscy maturzyści, teoretycznie więc także "amnestionowani". W praktyce ci ostatni szanse mają minimalne.
Ksiądz musi mieć zdaną porządnie maturę - mówi ks. Piotr Jaskóła, prodziekan ds. dydaktyki Wyższego Seminarium Duchownego w Opolu. Mamy dosyć kandydatów, którzy zdali wszystkie egzaminy, jak Pan Bóg przykazał. Unikamy przyjmowania tych, którym na maturze powinęła się noga. Oblany egzamin dojrzałości byłby przecież zgrzytem w biografii kapłana- dodaje dziekan.
Kandydaci z amnestią nie mogą starać się też o indeks w seminariach duchownych w Bydgoszczy, Poznaniu i Gnieźnie. Podlegają one pod Uniwersytet Poznański. Rektor Stanisław Lorenc oświadczył, że "amnestionowani" maturzyści do grona kleryków nie dołączą - mówi Arkadiusz Grześkowiak z sekretariatu Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie.
Do Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Katowicach zapytać o miejsce przyszło już trzech "amnestionowanych" maturzystów. Nie mają po co przynosić dokumentów. Drzwi do seminarium dla nich są zamknięte- mówi kategorycznie Ewa Kostkiewicz z dziekanatu wydziału teologicznego tego seminarium. (PAP)