Sellin: "rewolucja cyfrowa" szansą
Członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
Jarosław Sellin uważa, że "rewolucja cyfrowa" w mediach sprawi, iż
za 10-15 lat telewidzowie uzyskają większy wpływ na treść
przekazów telewizyjnych, a to może ograniczyć m.in. sceny przemocy
i nieobyczajności w emitowanych programach.
"Oczywiście nie znikną patologie, bo są też ludzie, którzy mają patologiczne potrzeby, tylko że programy tego rodzaju będą funkcjonowały w pewnych niszach i trzeba się będzie postarać, żeby do takiego programu dotrzeć"- powiedział Sellin w sobotę w Kielcach na konferencji "Rodzina siłą Polski". Przedstawiciel KRRiT omówił problem, "Czy media są odpowiedzialne za przemoc w społeczeństwie".
Według Sellina, w Polsce średnio co cztery minuty można zobaczyć w telewizji scenę przemocy. Pod względem liczby tych scen, nadawana dla dzieci "Dobranocka" jest bardziej destruktywna niż "Wiadomości", bowiem - zgodnie z wynikami badań - na jedną scenę konstruktywną w "Dobranocce" przypada trzy sceny destruktywne, natomiast w "Wiadomościach" tylko dwie.