PolskaSellin: prezes TVP nie powinien robić interesów

Sellin: prezes TVP nie powinien robić interesów

Prezes telewizji publicznej nie powinien
myśleć w kategoriach interesów, jak szefowie mediów prywatnych, bo
jego powinnością jest wykonywanie ustawowych zadań, a nie robienie
interesów - ocenił członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
Jarosław Sellin, odnosząc się do zabiegów prezesa TVP wokół noweli
ustawy o rtv.

Sellin uważa, że "w ogóle nie powinno być tak, żeby jakiekolwiek interesy dogadywać z mediami publicznymi, bo tam nie powinno być interesów, nie powinno być ludzi, którzy myślą w kategoriach interesów".

Członek KRRiT powiedział, że gorszy go sytuacja, w której Rada ciągle wzywa na rozmowy prezesa TVP i rozmawia z nim tak samo, jak z przedstawicielami mediów prywatnych, żeby zrównoważyć jakieś interesy. "Przecież Robert Kwiatkowski nie ma żadnych interesów; on jest najemnikiem państwa polskiego do kierowania ważnym medium publicznym i kiedyś ten najem się w skończy" - argumentował Sellin.

"Tak, że nie dość, że ja dostrzegałem przewagę w zespole ekspertów osób związanych wprost z mediami publicznymi, to jeszcze w dodatku uważałem, że media publiczne powinny po prostu wykonywać zadania określone w prawie, a nie dyskutować z nimi; to media prywatne mają interesy" - zaznaczył.

W tym kontekście - jak mówił - dziwią go zeznania Roberta Kwiatkowskiego, który opowiadał, że zabiegał o spotkanie z premierem, by przedstawić mu interesy TVP w związku z nowelą o rtv, tak jak czynili to w przypadku swoich firm przedstawiciele mediów prywatnych.

Sellin pytany przez Jana Rokitę (PO) przyznał w środę przed komisją śledczą badającą aferę Rywina, że dominacja osób związanych z mediami publicznymi w zespole przygotowującym pierwotną wersję projektu noweli ustawy o rtv sprawiła, że można mówić w tym przypadku o konflikcie interesów. Tym bardziej, że - jak wskazywał Sellin - zespołem faktycznie kierował Witold Graboś, wówczas zatrudniony przez prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego jako doradca zarządu telewizji. (mk)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)