ŚwiatSekrety watykańskiego archiwum

Sekrety watykańskiego archiwum

Bluźniercze apokryfy, nieznane życiorysy świętych, dokumenty rzucające nowe światło na zagadki historii, a nawet książki, za posiadanie których można było stracić życie - kryją się w zakamarkach watykańskiego archiwum.

18.04.2005 | aktual.: 18.04.2005 09:48

Zawartość zbiorów archiwalnych Watykanu od stuleci rozpalała wyobraźnię pokoleń. W końcu to, co nieznane i ukryte przed wzrokiem zwykłych ludzi, zawsze budzi emocje, choć wydaje się, że najwięcej emocji archiwum może dostarczyć historykom.

Jego zasoby mieszczą się na 40 kilometrach półek. Oprócz głównych zbiorów, tzw. fondi, istnieją tam setki tysięcy drobnych i często przypadkowych dokumentów, które nierzadko mówią więcej o przeszłości niż niejedno urzędowe źródło pisane. Chociaż w 1882 roku papież Leon XIII oficjalnie otworzył archiwa, największe zainteresowanie budzi wciąż niedostępne tajne archiwum watykańskie, założone przez papieża Pawła V w 1612 roku.

Nieczuli Goci, porywczy Rzymianie

Najstarsze zbiory pochodzą z początków chrześcijaństwa. Nie wiadomo, ile dokumentów przetrwało prześladowania chrześcijan i najazdy barbarzyńców w V wieku. Młode archiwum poniosło wówczas wielkie straty. Wszystko przez to, że okładki ksiąg wykładano drogimi kamieniami, a ani Goci, ani Wandalowie nie byli czuli na piękno literatury. Większość zachowanych dzieł z tego okresu ukrywali biskupi gdzieś poza Rzymem, w dalekich prowincjach.

Niemal tysiąc lat później mieszkańcy Rzymu – bez pomocy jakichkolwiek najeźdźców – sami zniszczyli sporą część zasobów. W 1404 roku tłum wystąpił przeciw papieżowi Innocentemu VII, wdarł się do archiwum i dokonał spustoszenia. Następca Innocentego VII, Grzegorz XII, chcąc zapełnić pusty skarbiec watykański, sprzedał część cennych zasobów za 500 złotych florenów.

Papieska "kolorowa prasa"

Wiele ciekawych informacji o życiu papieży dostarczają przechowywane w archiwum gazetki z aktualnościami, tzw. avvisi. Pełniły one rolę dzisiejszej prasy kolorowej – były czymś w rodzaju kroniki towarzyskiej, wzbogaconej komentarzami na temat opisywanych wydarzeń. Najczęściej przybierały charakter listu i były pisane na zamówienie lokalnych możnych, spragnionych wieści z Rzymu. Choć wielu badaczy kwestionuje prawdziwość niektórych zawartych w nich informacji, to żadnego z zapisków nie wolno pominąć.

Avviso z roku 1560 wspomina o nocnych przygodach kardynała del Monte, podwładnego papieża Piusa IV. „Jego Świątobliwość posłał w poniedziałek w południe po kardynała del Monte, aby przybył do Palazzo – zanotował nieznany nam dziś autor. – Kardynał, jak się wydaje, włóczył się w nocy po ulicach jak włóczykij i wdawał w bijatykę z ludźmi. W piątek w nocy wdał się w bijatykę nie tylko z jakąś młodocianą bandą, ale później, w domu kurtyzany Martucci, walczył z signorem Giacomo i pobił go laską, przy czym pobił też kurtyzanę”. Warto dodać, że za te wybryki kardynał del Monte stracił trzy opactwa.

Bójki na konklawe

W archiwum watykańskim zachowały się także ciekawe dokumenty na temat wyboru papieża. Papieskie elekcje były okazją do otwartych walk. Dokumenty podają, że nawet uczony papież Damazy zyskał tiarę w wyniku sporu, który kosztował dziesiątki ofiar. Sylwiusz Piccolomini napisał w XVI wieku, że stronnictwa były tak sobie wrogie, że niektórzy kardynałowie, przewidując wybór nieprzychylnego im kandydata, „wyszli z konklawe, udając, iż wychodzą za potrzebą, ale naprawdę w celu ucieczki przed przeznaczeniem w tym dniu”.

Prawo z XI wieku pozwalało kardynałom na przeprowadzenie wyboru poza Rzymem, jeśli w stolicy nie było bezpiecznie. Na konklawe w Viterbo, w latach 1270-1271, ludność chcąc zmusić kardynałów do podjęcia szybkiej decyzji, ograniczyła im pożywienie do chleba oraz wody i zamknęli otwór w dachu, pozbawiając ich dopływu świeżego powietrza.

Archiwum watykańskie kryje wiele tajemnic papiestwa, które prawdopodobnie nigdy nie zostaną odkryte. Dlaczego? Przede wszystkim z niedbalstwa dawnych archiwistów, którzy nie potrafili poradzić sobie ze skatalogowaniem ogromnych zbiorów. Dlatego wciąż, mimo ograniczonego dostępu do zasobów i zakazu korzystania z wielu dokumentów, co jakiś czas badacze przeszłości i współcześni archiwiści będą dokonywać nowych odkryć wśród zakurzonych półek. Bo archiwum watykańskie jest prawdziwą kopalnią tajemnic.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)