Sekrety królowej Bony
Tragiczny koniec polskiej królowej
Polska gra o tron
Pierwszą porcję trucizny podał Bonie jej osobisty lekarz. "Z kamienną twarzą zapewniał, że jest to dawka przyjmowanego codziennie przez królową lekarstwa". Coś jednak wzbudziło podejrzenia władczyni i kazała wypić lekarzowi połowę przeznaczonego dla niej pucharu z lekarstwem, zanim sama je przyjmie. Niewierny doktor umierał w boleściach, a u Bony symptomy rozwijały się powoli. Choroba królowej wyglądała na infekcję, a nie otrucie.
Po kilku dniach "niewdzięczną robotę" lekarza zakończył szef kuchni, który truciznę ukrył w jedzeniu podanym Bonie. Tym razem królowa nie miała szans na ozdrowienie. "Bona leżała na wznak na wielkim łożu ustawionym pośrodku komnaty, przykryta pierzynami i kocami. Była cieniem samej siebie. Jej ciałem wstrząsały konwulsje, twarz miała rozpaloną, a powieki przymknięte i drgające. (...) W przeciągu kilku kolejnych miesięcy miał zginąć każdy, kto wiedział cokolwiek o morderstwie polskiej królowej. I tak się stało" - pisze Kamil Janicki w książce "Damy złotego wieku".
Dlaczego królowa Bona została znienawidzona przez najbliższą rodzinę i poddanych? Jak to się stało, że jej największym wrogiem okazał się ukochany syn? Przedstawiamy fragmenty książki "Dam złotego wieku" Kamila Janickiego. Autor bestsellerowych "Pierwszych Dam II Rzeczpospolitej" i "Upadłych Dam II Rzeczpospolitej" tym razem prezentuje świat dworskich intryg, politycznych rozgrywek, nieograniczonych ambicji i niepohamowanych namiętności. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Znak Horyzont.
Na zdjęciu: Zaufany lekarz podaje Bonie kielich z trucizną. Na drugim planie widać pokojówkę Marynę, która zdradziła swoją panią i doprowadziła do jej śmierci. Ilustracja Jana Matejki.
(evak)