Sekcje zwłok ofiar katastrofy nie wskazują na zamarznięcie
Wykonano już sekcje zwłok wszystkich
wydobytych z gruzowiska 63 ofiar katastrofy hali Międzynarodowych
Targów Katowickich. Prokuratura dysponuje na razie protokołami z
sekcji 29 ofiar. Żadna z tych osób nie zmarła z powodu
wychłodzenia organizmu - poinformował rzecznik
Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach Leszek Goławski.
06.02.2006 17:40
Protokoły z sekcji pozostałych ofiar mają dotrzeć do prokuratury najpóźniej do środy - dodał szef Prokuratury Rejonowej w Chorzowie Bogdan Łabuzek.
Jak wynika z informacji prokuratury, najczęstszymi przyczynami śmierci osób, które zginęły pod zawalonym dachem hali, były obrażenia ciała, głównie klatki piersiowej i głowy, a niektórych - uduszenie na skutek unieruchomienia klatki piersiowej.
Prokuratura podkreśla, że dopiero kiedy otrzyma komplet protokołów sekcji zwłok, będzie można rozstrzygnąć, czy wszystkie ofiary zginęły od obrażeń odniesionych po zwaleniu się dachu, czy też część z nich zmarła pod gruzami z zimna - zanim dotarli do nich ratownicy.
O tym, że przyczyną śmierci części ofiar mogło być zamarznięcie, spekulowała w ubiegłym tygodniu prasa. Gdy doszło do tragedii, w regionie było kilkanaście stopni mrozu. Ostatnią żywą osobę strażacy wydobyli z gruzów po niespełna pięciu godzinach od zawalenia hali.
Jak powiedział Goławski, w prowadzącej śledztwo katowickiej prokuraturze przesłuchano już kilkunastu świadków. Są wśród nich m.in. pokrzywdzeni, członkowie zarządu MTK, pracownicy tej spółki, konstruktorzy i wykonawcy hali.
Ponadto analizowane są dokumenty źródłowe - zarówno spółki MTK, jak i te związane z konstrukcją: rysunki konstrukcyjne, wytrzymałościowe, obliczenia itd. - dodał rzecznik.
To wszystko jest niezbędne w pracy biegłych, którzy będą bazowali nie tylko na tym, co zobaczą na miejscu katastrofy, ale też na przesłuchaniach i dokumentach zgromadzonych przez prokuraturę.
Na terenie hali trwają prace rozbiórkowe. Zabezpieczane są trofea wystawców, puchary, części garderoby, dokumenty. Wszystko to jest opisywane; potem będzie wydawane poszkodowanym lub ich rodzinom.
Goławski powiedział, że prokuratorzy biorą po uwagę wszystkie potencjalne przyczyny katastrofy: śnieg i lód zalegający na dachu hali; błędy projektowe i konstrukcyjne (czy halę wykonano zgodnie z projektem); uchybienia w eksploatacji obiektu, a także możliwe błędy w lokalizacji hali. Pojawiły się bowiem informacje, że obiekt wybudowano na zapadającym się gruncie.
W katastrofie budowlanej, do której doszło ponad tydzień temu na terenie MTK, zginęły - jeżeli pod gruzami nie ma już dalszych ciał - 63 osoby. Taką liczbę podała w ubiegłym tygodniu prokuratura. Wszystkie ofiary zostały zidentyfikowane krótko po wydobyciu z gruzowiska- wyjaśnił Goławski.