PolskaSekcja: czy przyczyną śmierci 16-latki były meningokoki?

Sekcja: czy przyczyną śmierci 16‑latki były meningokoki?


Sanepid czeka na wyniki sekcji zwłok 16-latki, która w warszawskim szpitalu zmarła na sepsę. Po sekcji będzie można ustalić, czy to
meningokoki były przyczyną śmierci nastolatki. Sprawę bada
prokuratura, tymczasem w szkole dziewczyny już normalnie odbywają się lekcje.

Sekcja: czy przyczyną śmierci 16-latki były meningokoki?

20.11.2007 | aktual.: 20.11.2007 14:33

W poniedziałek w warszawskim liceum, w którym uczyła się Ola, odwołano zajęcia. We wtorek lekcje odbywają się normalnie, choć uczniów jest mniej niż zwykle - niektórzy rodzice woleli zatrzymać dzieci w domu.

Sanepid uznał zamknięcie szkoły za niepotrzebny przejaw paniki. Rzeczniczka mazowieckiego sanepidu Monika Jakubiak powiedziała, że dyrekcja pochopnie wysłała wszystkie dzieci na badania i zamknęła placówkę. Nie należy ulegać presji medialnej i wywoływać paniki. Przez to rodzice wpadają w stres i histerię. To bezsensowne - oceniła Jakubiak.

Jak wyjaśniła, sanepid prowadzi, normalne w takich przypadkach, postępowanie epidemiologiczne: typuje osoby, które miały kontakt z chorą i kieruje je do lekarzy na leczenie profilaktyczne.

Sepsa była, jest i będzie. Jednak dopiero od kilku lat jest obowiązek zgłaszania zachorowań, po to, by ograniczać rozprzestrzenianie się choroby przez profilaktykę - powiedziała Jakubiak. Jej zdaniem, liczba zachorowań na sepsę od lat się znacząco nie zmienia, jednak od jakiegoś czasu te przypadki są bardziej nagłaśniane, co ma związek z tym, że lekarze coraz częściej je zgłaszają.

Jakubiak poinformowała, że tym roku sanepid odnotował 38 przypadków posocznicy meningokokowej, z czego osiem - śmiertelnych. Ok. pięciu osób dziennie choruje na sepsę, co piąty człowiek ma w organizmie bakterie meningokokowe, ale nie zachoruje, bo do tego trzeba mieć naprawdę obniżoną odporność - powiedziała Jakubiak.

16-letnia Ola zmarła w niedzielę w warszawskim szpitalu przy Lindleya. Według relacji jej mamy, dziewczyna w piątek była lekko przeziębiona. Jej stan pogorszył się późnym wieczorem. Rano w sobotę matka zawiozła Olę na dyżur nocny i pogotowie Medicover, a później na ostry dyżur, w szpitalu Wolskim przy ul. Kasprzaka. Według matki, już wtedy na ciele dziewczyny pojawiły się wybroczyny. Lekarz zalecił podanie kroplówki z elektrolitem, podejrzewał zatrucie.

Do godz. 14.00 stan dziewczyny jeszcze się pogorszył. Olę poddano reanimacji. Po niej anestezjolog poinformowała matkę, że dziewczyna ma sepsę.

Ok. godz. 15.00 dziewczynę przewieziono na oddział intensywnej opieki medycznej szpitala przy ul. Lindleya. Oli podano nowoczesne leki, ale choroba rozwijała się. Przed godz. 17.00 Ola zmarła.

Matka dziewczyny złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota wszczęła postępowanie w związku z artykułem 160, dotyczącym narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)