Sejmowa arytmetyka
Potencjalna nowa koalicja pod wodzą PiS zyskała 15 posłów. Grupa rozłamowców z Samoobrony wraz z Narodowym Kołem Parlamentarnym założyła klub pod nazwą Ruch Ludowo-Narodowy. To jeszcze ciągle za mało, by mieć stabilną większość 231 głosów.
PiS i LPR mają w sumie 198 posłów. Nawet gdyby dołączyli do nich posłowie PSL to da w sumie 223 głosy - o osiem za mało. Od tego można odliczyć dwóch posłów Mniejszości Niemieckiej, którzy zawsze głosują tak, jak rząd - to daje 225 głosów, o sześć za mało do większości. Poza tym nie wiadomo, czy PSL wejdzie do rządu. Członkowie nowego klubu przekonują, że jeszcze kilka osób z Samoobrony do nich dołączy - podobno czekali tyko na formalne powstanie klubu. Ale ilu ich będzie - nie wiadomo.
Szef PSL Waldemar Pawlak nie mówi otwarcie o tym, w jakiej sytuacji ludowcy mogliby wesprzeć koalicję. Podkreśla jedynie, że rząd powinien być zorganizowany w inny sposób z większą samodzielnością resortów przeznaczonych koalicjantom. Nieoficjalnie wiadomo też, że PSL chciałby odejścia z rządu niektórych ministrów PiS , między innymi, Zbigniewa Ziobro. Lider ludowców podkreśla, że PSL nie chce zmiany na stanowisku premiera.
Jednocześnie PiS zaproponował Platformie Obywatelskiej uchwalenie nowej ordynacji wyborczej, dawałaby ona większość parlamentarną partii, która wygra wybory. PO traktuje na razie tę propozycję jako straszenie przez PiS mniejszych ugrupowań, by poparły rząd.