Sejm wyda mniej, ale posłowie zarobią więcej
Sejm będzie miał w tym roku o ok. 24 mln zł mniej pieniędzy do wydania. Mimo cięć w budżecie, każdy z posłów zarobi jednak o 230 zł więcej. Rzecznik marszałka Sejmu Jerzy Smoliński tłumaczy, że to niższa podwyżka, niż w przypadku innych grup zawodowych. Wybraniec narodu dostanie w tym roku ok. 9,9 tys. zł miesięcznie plus rozmaite dodatki.
04.01.2008 | aktual.: 04.01.2008 19:07
9,9 tys. zł to nie jedyne pieniądze, jakimi w każdym miesiącu może dysponować poseł. Dochodzi do tego miesięczny ryczałt na pokrycie kosztów związanych z funkcjonowaniem biura poselskiego, który wynosi 12 650 zł (posłowie niepełnosprawni mogą wydać o 25% więcej).
Dodatkowo poseł może liczyć m.in. na 2,2 tys. zł na zakwaterowanie w Domu Poselskim lub na wynajem mieszkania na terenie Warszawy.
Ostatnie poprawki w projekcie budżetu Kancelarii Sejmu zakładają wydatki rzędu ok. 396,5 mln zł (to o 24 mln zł mniej, niż zakładał projekt przygotowany pod batutą marszałka Ludwika Dorna).
Sejm zdecydował, że nie będzie oszczędzał na pensji posła, ale np. na dodatkach m.in. na przejazdy taksówkami i noclegi poza miejscem zamieszkania.
Kolejny punkt projektu budżetu, który przyniósł oszczędności to rezygnacja z... budowy ogrodzenia wokół budynków Sejmu.
Kancelaria Sejmu w wyniku autopoprawek przeprowadziła korektę wyższą niż jakakolwiek instytucja państwowa - zapewnia rzecznik marszałka Sejmu Jerzy Smoliński. Podkreślić trzeba to, że faktyczny wzrost uposażenia poselskiego wynosi jedynie 230 zł. Jest więc niższy niż średnia wzrostu płac w większości grup zawodowych w Polsce - tłumaczy.