Sejm wprowadził zmiany do regulaminu. Liroy: nie podoba mi się ten sposób rozmów z opozycją
W sejmowej komisji służb specjalnych zasiądzie maksymalnie siedmiu posłów, o dwóch mniej niż w poprzedniej kadencji - posłowie zmienili w piątek regulamin izby. Znieśli też - przy sprzeciwie opozycji - zasadę rotacyjnego przewodniczenia speckomisji. - Nie podoba mi się ten sposób prowadzenia rozmów z opozycją - skomentował dla TVP Info te zmiany Piotr Liroy-Marzec, z Ruchu Kukiz’15.
Inne zmiany w Regulaminie Sejmu dostosowują komisje do ministerstw, jakie zostaną powołane w nowym rządzie. Zmiany w Regulaminie poparło 234 posłów, 191 było przeciw, a 20 wstrzymało się od głosu.
We wcześniejszym głosowaniu posłowie odrzucili dwa wnioski mniejszości, które zaproponowali posłowie PO, a które utrzymywały dotychczasowe kształt komisji ds. służb specjalnych, czyli maksymalnie 9 członków i rotacyjne 6-miesięczne przewodnictwo.
Mniejsza liczba posłów w komisji - zakładając, że największy klub PiS miałby w niej większość (4 posłów) oznacza, że nie będzie w speckomisji miejsca dla najmniejszych ugrupowań sejmowych - pozostałe 3 miejsca trzeba będzie rozdzielić pomiędzy cztery kluby - PO, Kukiz'15, partię Nowoczesna i PSL.
W poprzedzającej głosowanie dyskusji Marek Opioła (PiS) argumentował, że zaproponowane przez jego klub zmiany w regulaminie mają usprawnić pracę całego Sejmu, a w szczególności komisji ds. służb. W jego opinii, rotacja na stanowisku przewodniczącego speckomisji w czasach ośmiu lat rządów PO i PSL była fikcją i czas wprowadzić normalne zasady jej funkcjonowania.
Przeciwko zmianom opowiedział się Tomasz Głogowski (PO). Jak zauważył, że przy 7-osobowym składzie speckomisji zabraknie w niej miejsca dla któregoś z klubów opozycyjnych. Przypomniał również, że rotacyjne przewodnictwo w komisji wprowadzono właśnie w czasie rządów PO i PSL.
Krytycznie wypowiadał się także Adam Szłapka (Nowoczesna). W jego opinii, nie ma potrzeby zmian w kształcie speckomisji, a ponadto wszystkie kluby powinny być w niej reprezentowane. Pozytywnie ocenił także dotychczasową zasadę rotacyjnego przewodnictwa.
Według Piotra Zgorzelskiego (PSL), propozycje PiS to "początek procesu zawłaszczania państwa przez partię rządzącą i marginalizowanie opozycji". - To zwalczanie opozycji parlamentarnej - ocenił.
Grzegorz Długi (Ruch Kukiz'15) zwrócił z kolei uwagę, że wszyscy skupili się na kształcie komisji ds. służb specjalnych, a zupełnie nie interesują się zmianami w merytorycznym podziale prac komisji, które mają być powiązane z zapowiadanymi przez PiS zmianami w ustawie o działach administracji rządowej.
Klub PiS zaproponował ponadto w Regulaminie Sejmu powołanie nowych komisji stałych: administracji i spraw wewnętrznych, która ma zajmować się sprawami "administracji państwowej oraz bezpieczeństwa, ładu i porządku publicznego"; do spraw energii i skarbu państwa, do której należą sprawy "polityki energetycznej państwa, w tym sprawy funkcjonowania otwartego zintegrowanego rynku energii i mechanizmów zapewniania bezpieczeństwa energetycznego państwa oraz sprawy gospodarki surowcami mineralnymi o charakterze paliw kopalnych, a także sprawy przekształceń form własności, w tym głównie sektora państwowego oraz nadzoru nad własnością publiczną w gospodarce"; gospodarki morskiej i żeglugi, do której należą sprawy "gospodarki morskiej, w tym transportu i żeglugi morskiej, obszarów morskich, portów i przystani morskich, ochrony środowiska morskiego, rybołówstwa morskiego i popularyzacji problematyki morskiej".
W Sejmie mają pracować także komisje: infrastruktury, do której należeć będą sprawy "budownictwa oraz gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej, sprawy transportu lądowego i powietrznego, poczty oraz geodezji i kartografii" oraz cyfryzacji, innowacyjności i nowoczesnych technologii, do której należeć mają sprawy "łączności radiowej i telefonicznej, sieci komputerowej oraz telekomunikacji, innowacyjności, informatyzacji oraz rozwoju społeczeństwa informacyjnego".