Sejm przyjął informację Kieresa ws. "listy Wildsteina"
Sejm przyjął informację prezesa IPN Leona Kieresa sprzed dwóch tygodni w sprawie "listy Wildsteina". Za wnioskiem o odrzucenie informacji było 19 posłów, 385 przeciw, 15 wstrzymało się od głosu.
Przepraszam każdego, kto miał jakiekolwiek nieprzyjemności, czy choćby pytanie związane z obecnością na liście. Przepraszam, że zaistniała sytuacja, w której IPN został wykorzystany dla stworzenia sytuacji dla wielu uczciwych ludzi bardzo niewygodnej, a często wręcz dramatycznej - powiedział Kieres 18 lutego, przedstawiając Sejmowi informację w sprawie wyniesionej z IPN liście katalogowej archiwów służb specjalnych PRL.
Koło poselskie RKN złożyło wtedy wniosek o odrzucenie informacji Kieresa
Pod koniec stycznia ujawniono, że były już publicysta "Rzeczpospolitej" Bronisław Wildstein udostępnił dziennikarzom pochodzącą z IPN listę ponad 160 tys. nazwisk funkcjonariuszy i tajnych współpracowników służb specjalnych PRL oraz osób wytypowanych do współpracy (na liście są osoby mogące być dziś pokrzywdzonymi w myśl ustawy o IPN). Wkrótce potem "lista Wildsteina" znalazła się w Internecie.
Według sondażu CBOS, 47% Polaków uważa, że dobrze się stało, że "lista Wildsteina" została upubliczniona. Przeciwnego zdania jest 34%.
Warszawska prokuratura prowadzi śledztwo, które ma ustalić, kto w IPN skopiował listę katalogową i udostępnił ją Wildsteinowi oraz kto w Instytucie odpowiada za brak zabezpieczenia jej przed takim skopiowaniem. Za oba czyny grozi do trzech lat więzienia.