Sejm nie zajmie się odwołaniem Giertycha
Prezydium Sejmu po raz kolejny nie zgodziło się na wprowadzenie do porządku obrad Izby wniosku SdPl o odwołanie z komisji śledczej ds. PKN Orlen Romana Giertycha (LPR).
Giertych powiedział dziennikarzom, że dwóch członków Prezydium - marszałek Włodzimierz Cimoszewicz i wicemarszałek Tomasz Nałęcz (SdPl) było za tym, by Sejm głosował nad wnioskiem o jego odwołanie; trzech wicemarszałków - Donald Tusk (PO), Józef Zych (PSL) oraz Kazimierz Ujazdowski (PiS) było przeciw.
SdPl chce odwołania Giertycha z komisji ponieważ jest oburzona ostatnimi jego działaniami. Giertych na posiedzeniu komisji śledczej w ubiegłą środę, mimo nieobecności sześciu z 11 członków komisji, doprowadził do przegłosowania swojego wniosku do IPN o udostępnienie dokumentów dotyczących 32 osób, w tym prezydenta i dwóch premierów.
"Głosowanie przeprowadzono, wprowadzając w błąd część członków komisji, zarówno co do samego faktu głosowania, jak i listy objętych nim osób. Nie możemy tolerować tego typu podstępnych działań przez żadnego posła na Sejm, a zwłaszcza członka komisji powołanej do zbadania nieprawidłowości w działalności innych osób" - czytamy w piśmie klubu SdPl.
Już wcześniej, 16 listopada 2004 r. posłowie Socjaldemokracji zwrócili się do prezydium Sejmu o wprowadzenie do porządku wniosku o odwołanie Giertycha z komisji ds. PKN Orlen. Uzasadnieniem tego wniosku "było kłamstwo posła Giertycha na temat jasnogórskiego spotkania z Janem Kulczykiem". Prezydium wówczas również nie zgodziło się, by Sejm głosował nad odwołaniem posła LPR.