Sejm debatował nad specustawą stoczniową
W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu tzw. specustawy stoczniowej. Umożliwi ona sprzedanie nieobciążonego hipoteką majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie oraz zapewni stoczniowcom wypłaty odszkodowań w wysokości od 20 do 60 tysięcy złotych za dobrowolne odejścia z pracy.
03.12.2008 | aktual.: 04.12.2008 01:37
Ustawa kompensacyjna pozwoli też na wypłatę wynagrodzeń dla pracowników stoczni do czasu sprzedaży majątku zakładów. W projekcie ustawy określono także zasady zaspokojenia roszczeń wierzycieli.
Stoczniowe długi mają być spłacone w postępowaniu kompensacyjnym co najmniej w takim stopniu, w jakim byłoby to możliwe w przypadku ogłoszenia upadłości stoczni. Wniosek o wszczęcie postępowania kompensacyjnego będzie mogła zgłosić w imieniu stoczni każda osoba albo organ, który udzielił jej pomocy publicznej o wartości przekraczającej 100 tysięcy euro.
Minister skarbu Aleksander Grad mówił w Sejmie, że specustawa jest po to, by rząd mógł w spokoju i zgodnie z prawem przeprowadzić proces sprzedaży majątku stoczni. Jego zdaniem, nie byłoby to możliwe bez porozumienia społecznego, zgody społecznej i przyzwolenia ze strony stoczniowców na tego typu procedury. Stąd dialog ze stroną społeczną i związkowcami.
Alaksander Grad podkreślił, że rząd w specustawie zadbał o to, by poza spłatą wierzycieli, pamiętano także o pracownikach. Jego zdaniem, warto to wziąć pod uwagę podczas debat w Sejmie i Senacie nad tą ustawą. Minister skarbu wyraził przekonanie, że po wdrożeniu tej ustawy po 7 miesiącach - w czerwcu przyszłego roku - wszystkie zainteresowane strony będą mogły powiedzieć, że stocznie w Polsce zostały uratowane, uratowane też zostały miejsca pracy - tyle, ile było możliwe, a ludzie nie zostali pozostawieni sami sobie.
Aleksander Grad podziękował związkowcom i pracodawcom za współpracę przy opracowaniu specustawy.
Rada Ministrów przyjęła specustawę stoczniową wczoraj. Było to konieczne, ponieważ Komisja Europejska uznała, że pomoc państwowa dla zakładów w Gdyni i Szczecinie była nielegalna. Bruksela dała rządowi czas do końca maja przyszłego roku na wyprzedaż stoczniowego majątku. Program ochronny dla pracowników stoczni, a także jej spółek zależnych będzie kosztował od 400 do 500 milionów złotych.
Drugie czytanie rządowego projektu specustawy stoczniowej odbędzie się w Sejmie w piątek.