Sejm: chronić "życie", czy "życie od poczęcia"?

Autorzy projektu chcą, aby artykuł 38. konstytucji brzmiał: Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia od momentu poczęcia. Obecnie zapis ten mówi, że Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia. Pod projektem podpisali się nie tylko posłowie Ligi, ale także PiS i Samoobrony.

Jak powiedział wiceszef LPR Wojciech Wierzejski, jeśli taki zapis zostanie wprowadzony do ustawy zasadniczej, lewica w przyszłości przez długie lata nie będzie miała większości konstytucyjnej, aby dokonać zamachu na życie ludzkie.

Wicemarszałek Sejmu Genowefa Wiśniowska (Samoobrona) powiedziała, że stanowisko jej partii w sprawie ochrony życia zawsze było jasne i wyraźne. Jesteśmy za ochroną życia od początku do śmierci naturalnej - podkreśliła. Od początku działalności Samoobrony kierowaliśmy się przede wszystkim dziesięcioma przykazaniami, które wyraźnie mówią: "nie zabijaj". Jest to zapis, który obowiązuje w naszych sercach - podkreśliła.

Wiceszef klubu PiS Tadeusz Cymański ocenił, że propozycja zmiany w konstytucji wpisuje się w ideę orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego jeszcze pod kierunkiem prof. Andrzeja Zolla. Jak zaznaczył wówczas wyrok TK wyraźnie usankcjonował ochronę życia na gruncie definicji państwa demokratycznego, nie czerpiąc i nie nawiązując wprost do wartości chrześcijańskich.

W 1997 r. TK orzekł, że część zmian dokonanych w ustawie antyaborcyjnej jest niezgodna z konstytucją. Chodziło m.in. o dopuszczalność przerywania ciąży z tzw. względów społecznych.

Cymański uzależnił stanowisko klubu PiS w głosowaniu od przebiegu dyskusji nad zmianami w konstytucji. Jak powiedział, PiS zależy na spokoju społecznym. Chcemy żeby ten stan, który mamy dzisiaj w prawie, został wzmocniony i jeżeli temu będzie służył zapis konstytucyjny, to należy go ocenić pozytywnie - zaznaczył.

Poparcia projektu LPR nie wyklucza też PSL. Jak powiedział szef Ludowców Waldemar Pawlak, wydaje się, że w tej sprawie chodzi o nadanie rangi konstytucyjnej uzgodnieniom i porozumieniom, które w tej sprawie zostały zawarte kilka lat temu i przez ostatnie lata nie wywoływały kontrowersji.

Według posłanki PO Elżbiety Radziszewskiej, posłowie Platformy będą prawdopodobnie w tej sprawie głosować zgodnie z własnym sumieniem. Pytana o opinię na temat projektu Ligi, Radziszewska oceniła, że jest on elementem kampanii wyborczej. Zauważyła jednocześnie, że pomysłodawcy wprowadzenia do konstytucji zapisu o ochronie życia od momentu poczęcia, opowiadają się za brakiem tej ochrony do naturalnej śmierci i mówią o karze śmierci. Kategoryczny sprzeciw w sprawie zmian w konstytucji zapowiada SLD. Jak powiedziała wiceszefowa partii Joanna Senyszyn, Sojusz jest przeciwny wprowadzeniu zapisu o ochronie życia człowieka od chwili poczęcia, ponieważ - jak mówiła - spowoduje on, że zygoty będą miały większe prawa w Polsce niż kobiety.

To jest oczywiście niedopuszczalne. W Polsce jest zaledwie 130- 150 legalnych przerywań ciąży, a nielegalnych 100 tysięcy. Różnica między sto a sto tysięcy. To jest miarą naszej hipokryzji - oceniła Senyszyn. Tak naprawdę tu nie chodzi o ochronę życia od poczęcia - jest to zapis o charakterze ideologicznym, który ma nasz kraj jeszcze bardziej sklerykalizować - dodała.

Wiceszef klubu SLD Ryszard Kalisz zauważył z kolei, że obecnie obowiązująca ustawa zapewnia ochronę płodu ludzkiego. Dzisiaj płód ludzki jest chroniony, co do tego nie ma żadnych wątpliwości - podkreślił. Kalisz przypomniał też, że ustawa ta była wynikiem kompromisu, nie tylko partii politycznych, ale także z hierarchami Kościoła katolickiego.

Obecnie obowiązująca ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 roku przewiduje możliwość usunięcia ciąży w trzech przypadkach: gdy zagraża ona zdrowiu lub życiu kobiety, gdy jest wynikiem przestępstwa (gwałtu lub kazirodztwa) i gdy badania wykazały ciężkie i nieodwracalne uszkodzenia płodu.

Zmiany w konstytucji Sejm wprowadza większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej 230 posłów oraz Senat - bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.