Sejm będzie dalej pracował nad zmianami w ordynacjach
Sejm nie zgodził się na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektów zmian w ordynacjach wyborczych: parlamentarnej i samorządowej. Tym samym oba projekty skierowane zostały do dalszych prac w sejmowych komisjach.
Przeciw odrzuceniu w pierwszym czytaniu projektu zmian w ordynacji parlamentarnej - zakładającego m.in. tworzenie w wyborach do Sejmu grup list (tzw. bloków) - zagłosowało 227 posłów, za było 197. Projektem zajmie się teraz sejmowa Komisja Ustawodawcza.
PiS, Samoobrona i LPR za "blokowaniem"
Projekt nowelizacji ordynacji parlamentarnej - popierany przez PiS i Samoobronę - zgłosił klub LPR. Projekt noweli umożliwia dwóm lub więcej komitetom wyborczym zawarcie umowy o wspólnym podziale mandatów. Głosy oddane na komitety tworzące bloki są sumowane.
Liga chce, by kandydaci ze zgrupowanych list mogli wchodzić do Sejmu, nawet, jeśli ich ugrupowanie otrzymało mniej niż 5% poparcia. Zgodnie z projektem, mandaty wewnątrz grupy otrzymywaliby ci kandydaci, którzy uzyskaliby największą liczbę głosów. Aby blok mógł uczestniczyć w podziale mandatów, musiałby otrzymać łącznie 8% głosów w skali kraju.
Projekt zakłada także wprowadzenie 5-procentowego progu wyborczego dla mniejszości narodowych. Obecne przepisy umożliwiają mniejszościom wprowadzenie posłów bez konieczności osiągnięcia jakiegokolwiek progu.
Jednomandatowe okręgi w małych gminach?
Z kolei przeciw odrzuceniu w pierwszym czytaniu zgłoszonego przez PSL projektu zmian w ordynacji wyborczej do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw, zagłosowało 192 posłów, za było 174, a 4 wstrzymało się od głosu. Projekt trafi do sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.
Projekt nowelizacji zmienia sposób wybierania radnych gminnych. Zakłada wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych w gminach do 60 tys. mieszkańców. W gminach powyżej 60. tys. mieszkańców radni gminni byliby wybierani w wyborach proporcjonalnych.
Obecnie wybory radnych w gminach liczących do 20 tys. mieszkańców są większościowe; radni wybierani są w okręgach liczących od 1 do 5 mandatów; wybory do rad gmin liczących powyżej 20 tys. mieszkańców oraz do rad powiatów i sejmików są proporcjonalne.
Projektodawcy uzasadniają, że w miejscowościach liczących do 60 tys. mieszkańców możliwy jest bezpośredni kontakt wyborców z kandydatami na radnych, a także z wybranymi radnymi. W okręgach, gdzie jest wybierany tylko jeden radny wyborcom łatwiej jest nawiązać osobisty kontakt z kandydatem, a następnie śledzić wywiązywanie się radnych z obietnic wyborczych.
Projekt wprowadza też rozwiązanie, zgodnie z którym jeśli radny zostałby wybrany na wójta, burmistrza, czy prezydenta miasta, wygaśnięcie jego mandatu stwierdzałby komisarz wyborczy. Ma to przyspieszyć wygasanie mandatów, tak, aby nie komplikować pracy rad.
Ludowcy złożyli swój projekt w Sejmie w lipcu ubiegłego roku. W wyniku decyzji posłów trafi on do sejmowej komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej.