Sędzia podrobiła własny wyrok
Sędzia Sądu Rejonowego w Piotrkowie popełniła błąd w wyliczeniach i chcąc go naprawić, zniszczyła wydany przez siebie prawomocny wyrok. Napisała nowy i podłożyła do akt - pisze "Dziennik Łódzki".
21.06.2006 | aktual.: 21.06.2006 08:11
Piotrkowska prokuratura zamierza postawić Urszuli O. cztery zarzuty: sfałszowania dokumentu, podżegania ławników do poświadczenia nieprawdy (czyli złożenia podpisów pod nowym dokumentem), usunięcia z akt oryginalnego dokumentu i zniszczenia go oraz podżegania pracownika sekretariatu do usunięcia pierwotnych zapisów w repetytorium i naniesieniu nowych.
Na postawienie sędzinie zarzutów zgodził się już sąd dyscyplinarny - informuje gazeta.
Wyrok z błędem zapadł pod koniec 2004 roku i dotyczył sprawy o wypłatę odszkodowania na rzecz prywatnej osoby przez firmę ubezpieczeniową. W pierwszej wersji, zdaniem Urszuli O., zasądzone odszkodowanie było zbyt wysokie.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez sędzinę przestępstwa złożyła prezes Sądu Okręgowego w Piotrkowie.
Sprawa zbulwersowała nasze środowisko- mówi rzecznik sądu Krzysztof Borzęcki. Można przyznać się do błędu w uzasadnieniu wyroku i zwrócić się z prośbą do sądu odwoławczego o sprostowanie" - podkreśla rozmówca dziennika.
Urszula O. skończyła studia prawnicze na Uniwersytecie Łódzkim. Aplikację sędziowską zrobiła w Wieluniu, a sędzią została w Kaliszu. Do sądu w Piotrkowie trafiła w 1995 roku, w międzyczasie przez dwa lata była delegowana do Ministerstwa Sprawiedliwości. Sędzia nie pracuje już w piotrkowskim sądzie. Orzecznik ZUS uznał, że jest niezdolna do pracy. Grozi jej kara do pięciu lat więzienia - podaje "Dziennik Łódzki". (PAP)