PolskaSdPl: krok naprzód w walce z kumoterstwem

SdPl: krok naprzód w walce z kumoterstwem

Klub SdPl jest zadowolony z przyjęcia ustaw
wprowadzających jawność i otwartość naboru do administracji. "W
tej części rząd wywiązał się z naszego kontraktu" - powiedział na
konferencji prasowej szef Socjaldemokracji Marek Borowski.

06.05.2005 | aktual.: 06.05.2005 16:00

W piątek Sejm znowelizował ustawy: o służbie cywilnej oraz o pracownikach samorządowych. Zakładają one, że informacje o wolnych miejscach pracy w samorządach i urzędach administracji państwowej, nazwiska kandydatów oraz informacja, kto dane stanowisko obejmie, muszą być podawane do wiadomości publicznej. Były to rządowe projekty ustaw.

Jak podkreślił Borowski, wprowadzenie jawności przy zatrudnianiu w urzędach administracji rządowej i samorządowej, było jednym z warunków, jakie SdPl postawił rok temu Markowi Belce, w zamian za poparcie jego rządu. Według niego, przyjęcie obu ustaw jest dużym sukcesem jego klubu.

Borowski podkreślił, że są to ustawy "przełomowe" w walce z kumoterstwem i partyjniactwem przy zatrudnianiu pracowników w administracji. Teraz trzeba tylko uważnie obserwować, czy przestrzegane są te przepisy - podkreślił.

Borowski ma nadzieję, że również wzbudzający najwięcej kontrowersji projekt ustawy wprowadzającej konkursy na 34 kierowników urzędów centralnych i prezesów agencji państwowych zostanie przyjęty przez Sejm.

Jest to trzeci projekt z rządowego pakietu ustaw dotyczących jawności naboru do administracji. Nie został on poddany pod głosowanie na toczącym się posiedzeniu.

Według Borowskiego, głosowanie nad nim zostało przełożone na wniosek szefa klubu PiS Ludwika Dorna. Jak powiedział szef SdPl, opozycja "permanentnie dąży do tego, żeby go nie rozpatrywać". Przeciwne ustawie są: PO, PiS i LPR. Ich zdaniem, ustawa ma m.in. na celu zabezpieczenie interesów obecnego układu rządzącego.

"Jak Kali ukraść krowę to dobrze, jak Kalemu - źle - powiedział Borowski. - Opozycja, która stale optuje za konkursami, otwartością, przejrzystością, kompetencjami, nawet w sytuacji, kiedy sama będzie organizowała konkursy, które wprowadza ustawa woli, żeby obsadzenie tych stanowisk było niekonkursowe, czyli żeby +nikt nie zaglądał do garnka, co się tam gotuje+" - dodał.

"Co cztery lata mamy obrót machiny, która zawłaszcza państwo i jeżeli nie wprowadzi się tego rodzaju ustaw i rozwiązań, to wszystko to się powtórzy za nowej ekipy, bez względu na to, jak daleko idące są ich deklaracje o uczciwości, chęciach, czy dobrej woli" - podkreślił Borowski. Jak dodał, liczy na to, że projekt zostanie poddany głosowaniu na najbliższym posiedzeniu Sejmu i że zostanie przyjęty.

Rządowy projekt wprowadza konkursy na 34 kierowników urzędów centralnych i prezesów agencji państwowych. Chodzi m.in. o prezesów Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa, KRUS, ZUS oraz Głównego Inspektora Sanitarnego. Obecnie stanowiska te są obsadzane przez premiera. W myśli projektu byliby oni obsadzani na 5-letnie kadencje. Ustawa miałaby wejść w życie 1 września, a konkursy mają być rozpisane w ciągu pół roku od tego momentu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)