Schroeder oskarża Niemców o antyrosyjskie uprzedzenia
Były niemiecki kanclerz Gerhard Schroeder
zaapelował do Niemców o okazanie większego zaufania dążącym do
demokracji i gospodarce rynkowej Rosjanom i skrytykował swoich
rodaków za ujawnione w minionych miesiącach antyrosyjskie
uprzedzenia.
20.05.2007 | aktual.: 20.05.2007 14:34
Poprzednik Angeli Merkel pochwalił prezydenta Władimira Putina za wprowadzenie Rosji na drogę stabilizacji. Tekst Schroedera, zredagowany na podstawie przemówienia wygłoszonego w marcu w Dreźnie, opublikował tygodnik "Der Spiegel".
Schroeder napisał, że antyrosyjskie odruchy i uprzedzenia mają w Niemczech długą tradycję. Przypomniał krytyczny stosunek niemieckiego ruchu robotniczego do Rosji carskiej, nazistowską propagandę przeciwko żydowsko-bolszewickiemu spiskowi światowemu, a następnie antykomunizm w czasach zimnej wojny.
Do dziś nie udało się w Niemczech przezwyciężyć tych głęboko tkwiących odruchów - napisał były kanclerz, który po odejściu z tego urzędu został szefem rady nadzorczej spółki budującej rosyjsko-niemiecki Gazociąg Północny.
Wśród przyczyn pogorszenia się stosunków między Europą a Rosją Schroeder wymienia amerykańską tarczę antyrakietową. Nazywa ten projekt "politycznie niebezpiecznym". Amerykańskie plany pojmowane są w Rosji jako polityka okrążania - tłumaczy.
Schroeder podkreśla, że w polityce wobec Rosji między Europą a Ameryką istnieje "pewna" różnica interesów. Stabilne partnerstwo z Rosją nie będzie możliwe, jeżeli nie będziemy otwarcie mówić o tych różnicach i odpowiednio działać - ocenia niemiecki socjaldemokrata. Jego zdaniem, amerykańska polityka wobec Rosji nie uwzględnia europejskich interesów.
Tekst Schroedera jest jednym z kilku zamieszczonych w najnowszym wydaniu tygodnika materiałów na temat relacji Unii Europejskiej z Rosją. W obszernej analizie "Der Spiegel" ocenia obecny stan stosunków jako "nową epokę lodowcową". Propagowana przez niemieckiego ministra spraw zagranicznych Franka-Waltera Steinmeiera strategia zbliżenia poprzez "wplecenie" Rosji w europejskie struktury jest bliska fiasku - ocenia tygodnik.
Jacek Lepiarz