Okres przejściowy może wydawać się rozwiązaniem niesprawiedliwym. Sądzimy jednak, że jest on konieczny, aby uzyskać zgodę obywateli krajów Unii na przyjęcie nowych kandydatów. Uważamy to rozwiązanie za słuszne - powiedział Schroeder w czwartek w Ratzdorf.
W ramach podróży po wschodnich landach niemieckich kanclerz sptkał się w Centrum Spotkań Odra-Nysa z grupą młodzieży. W spotkaniu uczestniczyła 10-osobowa grupa uczniów i uczennic z Głogowa.
Polska też domaga się wprowadzenia okresów przejściowych, np. przy zakupie ziemi i w ochronie środowiska - przypomniał Schroeder. Dodał też, że każdy kraj będzie mógł, po upływie dwóch lat, zrezygnować z restrykcji.
W obecności Schroedera przedstawiciele Brandenburgii i województwa lubuskiego podpisali wcześniej w Kaunitzer Loose wspólne oświadczenie o współpracy przy opracowaniu koncepcji nowego przejścia granicznego. Powstanie ono między miastami Frankfurt nad Odrą i Eisenhuettenstadt.
Nowe połączenia są bardzo potrzebne, ponieważ po wstąpieniu Polski do Unii wzrośnie wymiana handlowa, a także kontakty między ludźmi - powiedział premier Brandenburgii, Manfred Stolpe. (aso)
