Schetyna zlikwiduje komisje śledcze?
Przyszły marszałek sejmu Grzegorz Schetyna zapowiada uporządkowanie prac komisji śledczych. Schetyna uważa, że niezależna Prokuratura Generalna powinna przejąć część aktywności śledczych. Przyszły marszałek jest też za tym, by prace zakończyła tzw. komisja ds. nacisków.
07.07.2010 | aktual.: 07.07.2010 19:21
Szef komisji ds. nacisków poseł PO Andrzej Czuma powiedział, że będzie namawiał Grzegorza Schetynę, by pozwolił zakończyć prace komisji ostatecznym raportem złożonym marszałkowi sejmu. Czuma dodaje, że trudno na razie określić, kiedy prace komisji ds. nacisków zostaną zakończone.
Natomiast Ryszard Kalisz, przewodniczący komisji śledczej do zbadania okoliczności tragicznej śmierci byłej posłanki Barbary Blidy przypomina, że "ot tak" zakończyć pracy śledczych nie można, bo są instytucjami konstytucyjnymi. - Tylko w konkretnej uchwale sejm może zakończyć ich działalność. Nie wyobrażam sobie, żeby to się odbyło bez przedstawienia przez komisję sprawozdania - dodał.
Nowo wybrany członek komisji śledczej do spraw hazardu poseł PIS Andrzej Dera sugeruje, że Grzegorz Schetyna może być zainteresowany zakończeniem prac sejmowych komisji śledczych. - Jest w bezpośrednim interesie Schetyny, jednej z osób występujących w tle afery, żeby komisja się zwinęła - powiedział Dera.
Dążenie do szybkiego zakończenia prac sejmowych komisji śledczych popierają ludowcy. Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek, mówi, że dokonania większości dotychczasowych komisji były niewystarczające: - Nie płaczę za komisjami śledczymi, od początku uważałem, że ich powoływanie nie ma sensu. Za dużo jest polityki, za mało pracy merytorycznej. Efekty są mizerne - skomentował Kłopotek.
Obecnie w sejmie działają cztery komisje śledcze. Najdłużej prace prowadzi tzw. komisja śledcza do spraw nacisków. Została powołana ponad dwa lata temu.