Schetyna: zachowanie Geremka to niepotrzebna demonstracja
Sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna powiedział, że odmowa złożenia oświadczenia lustracyjnego przez eurodeputowanego Partii Demokratycznej Bronisława Geremka, to "niepotrzebna demonstracja". Podkreślił jednak, że to kolejny dowód na to, że ustawa lustracyjna jest zła.
Ta demonstracja jest zbędna, bo wszyscy już chyba dochodzimy do wniosku, że archiwa (IPN) po prostu trzeba otworzyć - powiedział Schetyna w Radiu Zet. Jego zdaniem, odmowa Geremka "po raz kolejny potwierdza że ustawa nie jest doskonała" i jej poprawianie "już nic nie da".
Według Schetyny, niezależnie od opinii na temat składania ponownych oświadczeń lustracyjnych "prawo jest prawem i powinno obowiązywać wszystkich, także europdeputowanych".
Na pytanie, czy Geremek stracił mandat eurodeputowanego, polityk PO odparł, że w tej sprawie muszą wypowiedzieć się Państwowa Komisja Wyborcza i Parlament Europejski.
Geremek nie złożył ponownego oświadczenia lustracyjnego argumentując, że składał już taką deklarację pod rządami poprzedniej ustawy.
Obowiązująca od 15 marca ustawa lustracyjna nakazuje składanie oświadczeń lustracyjnych także tym osobom, które zrobiły to już przed wejściem w życie nowych przepisów, w tym również deputowanym do Parlamentu Europejskiego. Termin składania oświadczeń minął 19 kwietnia. Zgodnie z ustawą, w przypadku niedopełnienia tego obowiązku wyborczy mandat wygasa.
O obowiązku złożenia oświadczeń zawiadamia Państwowa Komisja Wyborcza. PKW wysłała takie pisma do 51 naszych europosłów - tych, którzy urodzili się przed 1 sierpnia 1972 roku. Pięćdziesięciu z nich w ustawowym terminie, czyli w ciągu miesiąca, wysłało wypełnione oświadczenia.