"Schetyna tuszuje działania Komisji Majątkowej"
Marszałek sejmu Grzegorz Schetyna próbuje zablokować decyzję Trybunału Konstytucyjnego w sprawie Komisji Majątkowej, zajmującej się zwrotem Kościołowi mienia utraconego w PRL - twierdzą posłowie SLD, autorzy wniosku do TK. O sprawie czytamy w serwisie tvp.info.
Jak czytamy w serwisie tvp.info działania Schetyny miałyby uniemożliwić samorządom ubieganie się o wielomilionowe odszkodowania od Skarbu Państwa.
Komisja Majątkowa działa od 1989 roku. Przekazała instytucjom kościelnym około 60 tysięcy hektarów gruntów, pół tysiąca nieruchomości i ponad 100 milionów złotych w gotówce w zamian za mienie utracone w PRL. Zdaniem posłów SLD, działa niekonstytucyjnie, bo od jej orzeczeń nie można się odwołać. Złożyli wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, który ma zostać rozpatrzony 31 stycznia.
Jak ustalił serwis tvp.info, marszałek Grzegorz Schetyna wysłał do TK pismo, w którym wnosi o odroczenie posiedzenia. Problem w tym, że 31 stycznia to ostatni dzień, w którym trybunał może wypowiedzieć się w tej sprawie. Dzień później wchodzi w życie ustawa znosząca Komisję, którą sejm uchwalił po wyjściu na jaw skandali związanych z jej funkcjonowaniem.
- Jeśli trybunał zbierze się po wejściu w życie nowej ustawy, najprawdopodobniej umorzy postępowanie - wyjaśnia prof. Jarosław Szymanek, konstytucjonalista i specjalista w zakresie prawa wyznaniowego.
Czym kieruje się marszałek Schetyna, dążąc do umorzenia postępowania? W piśmie do TK powołuje się na zasadę nie wydawania orzeczeń w sprawie zmieniającego się prawa. Uważa też, że w związku ze śmiercią w katastrofie smoleńskiej posłów SLD, którzy byli podpisani pod wnioskiem, pojawiła się kwestia "utraty legitymacji procesowej wnioskodawcy".
Jak mówi serwisowi tvp.info poseł SLD Sławomir Kopyciński, podpisy pod wnioskiem są już uzupełnione. Jego zdaniem, marszałek kieruje się innymi względami niż dbałość o procedury. Mówi, że Schetyna "działa na zlecenie Episkopatu Polski, by zatuszować działania Komisji Majątkowej".
- Marszałek Schetyna - dodaje w tvp.info poseł SLD Stanisław Rydzoń - obawia się wielomilionowych odszkodowań od Skarbu Państwa. Samorządy, których grunty przekazano stronie kościelnej, mogłyby posiłkowo wykorzystywać wyrok TK wysuwając roszczenia w sądzie.
Z tą opinią nie zgadza się prof. Szymanek. - Pozytywny wyrok trybunału nie daje automatycznie prawa do wznowienia postępowań, które toczyły się przed Komisją Majątkową - tłumaczy. Dodaje, że poza tym wyrok TK nie musi iść po myśli wnioskodawcy.