PolskaSchetyna o pomyśle Tuska: to eksperyment

Schetyna o pomyśle Tuska: to eksperyment

- Ciekawy eksperyment - tak zapowiedź premiera Donalda Tuska w sprawie jego urzędowania w sejmie skomentował marszałek sejmu Grzegorz Schetyna. Marszałek pytany, czy premier zamierza urzędować w sejmie po to, by go pilnować stwierdził: "Mnie nie trzeba pilnować, mnie pilnuje 460 posłów codziennie".

Schetyna o pomyśle Tuska: to eksperyment
Źródło zdjęć: © wp.pl

29.09.2010 | aktual.: 29.09.2010 09:34

Donald Tusk zapowiedział, że od najbliższego posiedzenia sejmu (6-8 października) do końca roku będzie, w czasie obrad, urzędował w swym gabinecie sejmowym.

- To ciekawy pomysł. Tak się zdarza w Wielkiej Brytanii, że jeżeli są prace nad budżetem, to premier przeprowadza się, angażuje się w debatę budżetową - tłumaczył Schetyna. Jak mówił, obecność Tuska w sejmie będzie miała również związek z jesienną ofensywą legislacyjną rządu.

W najbliższym czasie do sejmu trafią dwa pakiety ustaw: finansowy i deregulacyjny. - Premier - chce pokazać, że rząd przywiązuje wagę do ważnych ustaw. Ja to traktuję, jako ciekawy pomysł - powiedział marszałek. Jeśli ta obecność pomoże pracy i skuteczności pracy samych komisji, to dobrze - dodał.

Schetyna zapowiedział, że podczas swojej obecności w sejmie premier będzie m.in. "nadzorować procedury legislacyjne" i rozmawiać z prezydiami komisji, szefami klubów. Wyraził nadzieję, że z premierem będzie chciał spotkać się także szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

- To jest zupełnie inny rodzaj pracy, premier będzie musiał zawiesić też funkcjonowanie w KPRM na jakiś czas, to też utrudni mu prowadzenie rzeczy rządowych, to oczywiste - powiedział marszałek sejmu Schetyna.

Gabinet premiera znajduje się w jednym z głównym korytarzy sejmowych, obecnie gabinet naprzeciwko zajmuje szef klubu PO, a nieopodal jest pokój przewodniczącego klubu PiS. Gabinet jest do wyłącznej dyspozycji premiera; w czasie, gdy szefa rządu nie ma w Sejmie, jest plombowany. Donald Tusk będzie miał do dyspozycji w pełni wyposażony gabinet wraz z sekretariatem.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)