SBU: rosyjscy kozacy wspierają rebeliantów
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ma coraz więcej danych wskazujących na obecność w Donbasie rosyjskich kozaków należących do wojska dońskiego. Wiele wskazuje na to, że to oni są odpowiedzialni za porwanie i przetrzymywanie od 29 maja czterech przedstawicieli OBWE.
Materiały udostępnione przez ukraińskie SBU wskazują, że we wspieranie rebeliantów oraz akty dywersji na wschodniej Ukrainie zaangażowani są rosyjscy kozacy należący do wojska dońskiego.
Według SBU to właśnie ich ataman Nikołaj Kozicyn koordynuje akcję wspierania dywersantów oraz przerzucanie kozackich wojskowych przez rosyjsko-ukraińską granicę. Z opublikowanych przez ukraińskie służby nagrań rozmów Kozicyna z podwładnymi ma wynikać, iż część jego rozkazów to w rzeczywistości dyrektywy płynące z bliżej nieokreślonego "wyższego szczebla".
Przedstawiciele dońskiego kozactwa już od dawna deklarowali gotowość wyjazdów na Ukrainę: "O każdej porze możemy się zorganizować i wyjechać w potrzebnej liczbie oraz potrzebnym kierunku na Ukrainę".