ŚwiatSaryusz-Wolski: Polska popełniła błąd

Saryusz-Wolski: Polska popełniła błąd

Propozycja Polski dotycząca okresu przejściowego do roku 2020, w którym miałby obowiązywać system głosowania w Radzie Unii uzgodniony w Nicei to błąd, niekonsekwencja i odejście od uchwały Sejmu. - powiedział Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany PO i szef szef Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego w audycji "Sygnały Dnia".

"Sygnały Dnia": Panie pośle, nowa propozycja Polski – takie doniesienia medialne z Brukseli – która ponoć wprowadziła sporo zamieszania i nerwowości: okres przejściowy, w którym miałby obowiązywać system głosowania w Radzie Unii uzgodniony w Nicei, okres przejściowy do roku 2020. To dobra propozycja?

Jacek Saryusz-Wolski: To niedobra propozycja. Sądzę, że Polska wchodzi w pewną pułapkę negocjacyjną polegającą. Powinniśmy wpierw ustalić, że system głosowania jest przedmiotem obrad konferencji międzynarodowej i dać sobie więcej czasu, bo w tej chwili rozważamy na gorąco, pod presją różnego rodzaju propozycje. Nasza propozycja przyjęcia w 2020 roku niechcianego przez nas rozwiązania to jest tylko odroczenie.

Czyli pańskim zdaniem powinniśmy upierać się przy pierwiastku.

- Upierać się przy wpisaniu kwestii głosowania w Radzie do agendy konferencji międzyrządowej, niczego w piątek nie rozstrzygając.

I potem czekać na dalsze negocjacje?

- I negocjować długo i kompetentnie, przekonując drugą stronę. Mamy deklarację hiszpańską, która mówi, że jeżeli Polsce uda się otworzyć tę kwestię, to ona się również do stanowiska polskiego przyłączy.

A są szanse na uzyskanie tego postulatu, na wpisanie do głównego dokumentu?

- On właściwie już jest wpisany. W przypisie wprawdzie, a nie w głównym tekście, ale w projekcie mandatu negocjacyjnego już jest wpisany. Jest mowa o zasadzie równego wpływu obywateli na decyzje podejmowane przez Radę i zasadzie tzw. malejącej proporcjonalności, co jest innym sposobem nazwania pierwiastka. Tak że dopuszcza mandat podniesienie tej kwestii i dyskutowanie jej i daje nam czas na argumentację, na zyskiwanie zwolenników. Rozstrzyganie w tej chwili tego szybko pod presją jest po prostu błędem negocjacyjnym.

Wcześniej, przed wyjazdem premier mówił "pierwiastek albo śmierć", bardzo mocne deklaracje, a tutaj właściwie... No bo rok 2020 to jest odroczenie, prawda?

- Jest to przejaw a) niekonsekwencji, b) odejścia od ducha i litery uchwały Sejmu.

A pana też oburzyło wystąpienie minister Fotygi, w którym nagle rozszerzyła paletę polskich postulatów, zamiast upierać się przy jednym?

- Uważam, że najlepszą i wręcz jedyną polską strategią w tej sytuacji jest obstawanie przy jednym głównym, najważniejszym postulacie i nierozciąganie tego fantu, zwłaszcza że szereg innych spraw "załatwiają" za nas inni, bo te sprawy, które moglibyśmy mieć ewentualnie na myśli, podnoszą Holendrzy i Brytyjczycy i Czesi.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)