Saryusz-Wolski o przemówieniu Blaira: wizja ciekawa, ale mało realna
Wizja modernizacji Unii Europejskiej
przedstawiona przez premiera Tony'ego Blaira w
Parlamencie Europejskim jest bardzo ciekawa dla Polski, ale
niestety mało realna - uważa wiceprzewodniczący PE Jacek Saryusz-
Wolski (PO).
To bardzo ciekawa wizja, modernizacyjna, z którą można by się zgodzić, gdyby była wiarygodna. Niestety, nie jest wiarygodna, ponieważ jest niewykonalna w oparciu o 1% (dochodu narodowego brutto) budżet UE - powiedział Saryusz-Wolski.
O taki budżet na lata 2007-2013 postulowało sześciu największych płatników, m.in. Wielka Brytania.
Saryusz-Wolski uważa, że w interesie premiera Blaira i Wielkiej Brytanii jest zawarcie kompromisu w sprawie budżetu UE na lata 2007-2013 w czasie rozpoczynającego się od 1 lipca przewodnictwa Londynu w Unii, czyli do końca 2005 roku.
Martwi mnie to, że Blair zamierza dążyć do kompromisu w ramach 1% budżetu. Żeby zrealizować zamiary Blaira potrzeba by budżetu przynajmniej na poziomie takim, jaki proponowała Komisja Europejska, czyli 1,14% - podkreślił Saryusz-Wolski.
Dodał, że Polsce wizja Blaira może się podobać, a zwłaszcza modernizacja UE. Jedyną jednak wadą, choć fundamentalną jest to, że jest to wizja mało realistyczna.
Saryusz-Wolski podkreślił, że będzie się domagał od Blaira, aby budżet UE na lata 2007-2013 był większy i aby premier wystąpił z klubu jednego procenta, jeśli chce odgrywać rolę przywódczą, jak to zapowiedział.
Na sugestię dziennikarzy, że w przemówieniu brytyjskiego premiera nie było słowa o tym, w jaki sposób chce uzyskać ten kompromis budżetowy, Saryusz-Wolski odpowiedział, że "może premier trzyma karty przy piersi".
Jaki kształt będzie miało to porozumienia, tego na razie nie wiadomo. Jeśli to się sprowadzi do takiej prostej wymiany między rolnictwem a rabatem brytyjskim, to będzie zbyt prosta odpowiedź na tak skomplikowane pytanie - powiedział Saryusz-Wolski.
Elwira Wielańczyk