Sarkozy namawia Miedwiediewa, aby wywiązał się z umowy
Prezydenci Rosji i Francji, Dmitrij Miedwiediew i Nicolas Sarkozy potwierdzili, że punktem wyjścia do uregulowania konfliktu w Gruzji powinien być ich plan pokojowy, który uzgodnili na swoim poprzednim spotkaniu 12 sierpnia w Moskwie.
08.09.2008 | aktual.: 08.09.2008 16:15
Sarkozy ponownie przyleciał do Moskwy, aby nakłonić Rosję do wywiązania się ze wszystkich punktów tego planu, przede wszystkim - do wycofania wojsk na pozycje sprzed rozpoczęcia konfliktu. Prezydentowi Francji, która w tym półroczu przewodniczy Unii Europejskiej, towarzyszą szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i koordynator dyplomacji UE Javier Solana.
Miedwiediew podejmuje unijną misję w podmoskiewskim zamku Mein Dorf, sąsiadującym z jego rezydencją w Gorkach. Prezydent Rosji zaznaczył, że konflikt na Kaukazie należy rozwiązywać z uwzględnieniem nowych realiów, przede wszystkim - uznania przez Moskwę niepodległości Osetii Południowej i Abchazji.
Miesiąc, który upłynął od poprzedniego spotkania, był napięty. Zgodnie z planem Miedwiediewa-Sarkozy'ego, podejmowane były wysiłki, zmierzające do uregulowania konfliktu. Doszło do innych ważnych wydarzeń. Rosja uznała niepodległość Osetii Południowej i Abchazji. Pojawiły się nowe spojrzenia na to, jak powinniśmy wdrażać plan - powiedział Miedwiediew.
Sarkozy ze swej strony podkreślił, że reprezentuje interesy wszystkich 27 krajów Unii Europejskiej, które pragną partnerskich stosunków z Rosją. Nie wątpię, że jeśli każdy z nas będzie działał zgodnie z porozumieniem, to doprowadzimy do wykonania naszych decyzji. Razem z panem Barroso jesteśmy wyrazicielami nadziei wszystkich 27 krajów UE. Kraje te oczekują od Rosji pokoju i zaufania, chcą dobrych stosunków z nią. Podobnie jak nasi rosyjscy przyjaciele, my też bronimy naszych przekonań - oświadczył prezydent Francji. (mg)
Jerzy Malczyk