Sarkofag Hitlera

Jedynie szef mechaników Johannes Hentschel pozostał 2 maja 1945 r. w bunkrze Adolfa Hitlera. Wszyscy inni uciekli. Bunkier bez strzału został "zdobyty" przez oddział kilkunastu radzieckich sanitariuszek około godziny 9 rano. Radzieckie dziewczyny były zresztą umiarkowanie zainteresowane losami Hitlera. Bardziej interesowała je komoda Ewy Braun, którą do szczętu ogołociły z ubrań. Oficjalny zdobywca Kancelarii Rzeszy pułkownik Iwan Klientko na czele oddziału Smiersza ("śmierć szpiegom") pojawił się w bunkrze koło południa.
Dziś miejsce, w którym był ukryty pod ziemią słynny Fuehrerbunker, codziennie odwiedzają tysiące turystów. Bez wątpienia, jest to najczęściej odwiedzany nie istniejący "zabytek" świata. Historia jego zniknięcia jest równie fascynująca jak jego dawniejsze dzieje.

14.12.2004 | aktual.: 14.12.2004 16:59

Pruski trakt królewski

Ulica Wilhelma przez lata pruskiego panowania była dla Niemców symbolem takim, jakim dla Polaków jest Trakt Królewski, a dla Brytyjczyków - Downing Street. Wzdłuż Wilhelmstrasse rozciągały się najważniejsze gmachy publiczne Prus, a poźniej - III Rzeszy. Mało kto wie, że Stara Kancelaria Rzeszy, gdzie urzędował jeszcze żelazny kanclerz Otto von Bismarck, to nic innego jak dawny Pałac Radziwiłłów. Niewielu też wie, że słynny bunkier, gdzie rozgrywa się akcja filmu "Upadek", miał wejście właśnie z Sali Recepcyjnej tego gmachu, nie zaś z wzniesionej przez Alberta Speera Nowej Kancelarii Rzeszy.

Dzisiejsza Wilhelmstrasse jest zaledwie cieniem tej ulicy z czasów jej dawnej świetności. Większość wspaniałych gmachów położonych przy tej ulicy zostało obróconych w perzynę w czasie wojny. Z licznych budynków wzniesionych przez nazistów w okolicy pozostało jedynie byłe Ministerstwo Lotnictwa Goeringa oraz Ministerstwo Propagandy Goebbelsa.

Bunkier u Radziwiłłów

Historia najsłynniejszego bunkra świata rozpoczęła się de facto wraz z objęciem przez Adolfa Hitlera władzy w styczniu 1933 r. Hermann Goering, który był wówczas pruskim premierem i przewodniczącym Reichstagu, zajmował się też potajemnie budową niemieckich sił lotniczych. Jako as lotniczy z czasów I wojny światowej doskonale zdawał sobie sprawę, że decydującą rolę w przyszłej wojnie odegrają siły powietrzne. Hitler, który objął urząd kanclerza, nie był zadowolony z nowego miejsca urzędowania w Pałacu Radziwiłłów. Jego gruntowny remont i rozbudowę zlecił swojemu ulubionemu architektowi, monachijczykowi Paulowi Ludwigowi Troostowi. Ten jednak zmarł 21 stycznia 1934 r., nie ukończywszy dzieła. Zdążył jeszcze zaprojektować dobudowaną do Pałacu Radziwiłłów Salę Recepcyjną (Festsaal).

To właśnie pod nią znalazła się konstrukcja znana poźniej jako Fuehrerbunker. Po Trooście stanowisko nadwornego architekta Hitlera objął Albert Speer. To nie on jednak był projektantem pierwotnego bunkra. Pierwszy znany szkic "piwnicy przeciwlotniczej" (Luftschutzkeller), która z biegiem czasu stała się tzw. bunkrem przednim (Vorbunker), sporządził asystent Troosta Leonard Gall, 21 czerwca 1935 r. Luftschutzkeller składała się z 19 pomieszczeń, grubość ich betonowych, zbrojonych ścian dochodziła do 1,6 m. Była więc w zupełności wystarczająca, uwzględniając siłę wybuchu ówczesnych bomb burzących.

Bunkier matki i dziecka

Luftschutzkeller dała początek całemu systemowi schronów położonych pod wzniesioną przez Speera Nową Kancelarią Rzeszy oraz w jej ogrodach. Bunkry pod ogrodem były połączone między sobą bezpośrednimi przejściami podziemnymi. Najdłuższe z nich, łączące Fuehrerbunker z magazynem pod Nową Kancelarią Rzeszy, nazywano żartobliwie aleją Kannenberga od nazwiska intendenta kancelarii, który tą właśnie drogą transportował zaopatrzenie (na przykład szampan Moet & Chandon) dla lokatorów bunkra Hitlera. Co ciekawe, schron umieszczony przez Alberta Speera bezpośrednio pod Nową Kancelarią Rzeszy wcale nie służył Adolfowi Hitlerowi. Oficjalnie nosił on nazwę Bunkier Matki z Dzieckiem. Do dziś żyją osoby, które w aktach urodzenia jako miejsce urodzenia mają wpisane Neue Reichkanzlei. W filmie Hirschbiegela zgodnie z prawdą historyczną umieszczony został tutaj szpital i dowództwo tzw. Cytadeli, czyli dzielnicy rządowej.

Herr Goering-Meier

Szef niemieckiego lotnictwa, marszałek Rzeszy Hermann Goering na początku wojny chełpliwie stwierdził: jeśli choć jedna bomba spadnie na Berlin, proszę nazywać mnie nie Goering, ale Meier. 16 i 17 stycznia 1943 r. na stolicę III Rzeszy spadły bomby zrzucone przez ponad sto samolotów Royal Air Force. Te dwa naloty zrobiły na Hitlerze olbrzymie wrażenie. Już 18 stycznia wydał Speerowi rozkaz rozbudowy i wzmocnienia bunkra pod salą recepcyjną i w ogrodzie Kancelarii Rzeszy. Fuehrer osobiście określił parametry budowli: grubość betonowego sufitu - 3,5 m oraz podobna grubość ścian bocznych. Trzy tygodnie później nadworny architekt Hitlera przedstawił plany rozbudowy schronu. Roboty pod kierownictwem Carla Piepenburga, asystenta Speera, rozpoczęły się już w kwietniu. Bezpośrednimi wykonawcami była Organizacja Todta.

Oryginalne plany tej budowli się nie zachowały, dlatego dziś w różnych źródłach można znaleźć bardzo różniące się między sobą szacunki ostatecznych parametrów budowli. Na przykład grubość sufitu bunkra oceniano na 2,8-10 m. Najprawdopodobniej jednak sufit miał 4 m grubości. Tak przynajmniej wynika z tajnych pomiarów wykonanych przez NRD-owską Stasi. Przyjmuje się, że bunkier miał 250-300 m2. Budowa nigdy zresztą nie została ukończona. Betoniarki stały w ogrodach kancelarii do końca wojny. Bunkier był świetnie wyposażony. Miał oddzielne awaryjne systemy kanalizacyjne, własne agregaty prądotwórcze, centralkę telefoniczną.

Cezary Gmyz

Źródło artykułu:Wprost
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)